20 marca 2025

to tylko przypadek, cz.4

Olga zamarła na ułamek sekundy, po czym spojrzała na Tomasza. W jego oczach czaiło się rozbawienie, ale i coś więcej – coś, czego nie potrafiła od razu odczytać.
Odchrząknęła, czując lekki powiew wiatru na ramionach.
– No cóż – zaczęła, sięgając po butelkę wody, jakby potrzebowała chwili, by zebrać myśli – nie poprawiłam cię, prawda?

Tomasz uniósł brew i usiadł obok, opierając łokcie na kolanach.
– Nie. Ale chyba powinienem wiedzieć, że jestem twoim mężem.
W jego głosie nie było pretensji, raczej ciekawość. Może nawet lekka prowokacja.

Olga westchnęła i pokręciła głową z uśmiechem.
– A gdybym powiedziała, że to po prostu było łatwiejsze?
– Łatwiejsze? – powtórzył, przyglądając się jej uważnie.
Sięgnęła ręką do jego dłoni i ścisnęła ją lekko.

– Tak. Bo gdybym miała wyjaśniać, kim jesteś, musiałabym najpierw sama to do końca zdefiniować.

Tomasz milczał przez chwilę. Potem jego dłoń zacisnęła się mocniej na jej palcach.
– I co byś powiedziała?

Olga spojrzała na niego z tym swoim półuśmiechem, który czasem doprowadzał go do szaleństwa.

– Że jesteś moją przystanią – odparła cicho. – I że jeśli mam wybierać między przeszłością a tym, co jest teraz, to wybieram to, co jest teraz.

Tomasz przez moment nic nie mówił. A potem nachylił się i musnął ustami jej skroń.
– Dobra odpowiedź – mruknął.

Olga zaśmiała się cicho i oparła głowę na jego ramieniu.

Adam był przeszłością. Tomasz był teraźniejszością.
I pierwszy raz od dawna czuła, że dokładnie tam, gdzie jest, naprawdę chce być.

Tomasz splótł palce z jej palcami i przez chwilę milczeli, słuchając tylko szumu fal i przytłumionych dźwięków muzyki z baru.

– Przystanią, hm? – powtórzył w końcu, jakby smakował to słowo.
Olga spojrzała na niego z lekkim uśmiechem.
– Tak.
Tomasz przekrzywił głowę, patrząc jej prosto w oczy.
– A to dobra rzecz? Bo wiesz, przystań to miejsce, w którym się odpoczywa, ale potem wypływa się dalej.
– Niektórzy zostają – odpowiedziała cicho.

Patrzył na nią przez chwilę, a potem jego kciuk przesunął się leniwie po jej dłoni.
– A ty? – zapytał. – Ty zostaniesz?
Olga nie odwróciła wzroku.
– Już chyba wiesz.

Tomasz westchnął cicho i pokręcił głową z rozbawieniem.

– No dobra, czyli jesteśmy już po ślubie, a ja nawet tego nie zauważyłem – mruknął.
Olga parsknęła śmiechem.
– W takim razie muszę cię rozczarować, bo nie pamiętam żadnego wesela.
Tomasz udał zamyślenie.
– Może było skromne? Może tylko we dwoje, gdzieś na plaży?
– Bez świadków? Bez papierów?
– Romantyczne.
– I nielegalne – zauważyła, unosząc brew.
– Szczegół.
Zaśmiała się, a Tomasz nachylił się bliżej.
– Ale skoro już ogłaszasz mnie swoim mężem, to rozumiem, że mogę z tego tytułu domagać się pewnych przywilejów?

Olga głośno się roześmiała, ale zanim zdążyła coś odpowiedzieć, Tomasz musnął ustami jej policzek, a potem skradł jeszcze jeden pocałunek przy kąciku jej warg.

– I co teraz? – mruknęła, gdy się odsunął.
Tomasz spojrzał w stronę morza.

– Wiesz... – mruknął – skoro już jesteśmy po ślubie, to wypadałoby skonsumować ten związek. Bo nocy poślubnej też jakoś nie pamiętam.

Olga przewróciła oczami, ale nie cofnęła się, gdy jego palce przesunęły się leniwie po jej udzie.

– A jeśli wcale jej nie było?
Tomasz udał zamyślenie.
– Tym bardziej powinniśmy to nadrobić.
Spojrzała na niego z rozbawieniem.
– Naprawdę powinieneś pracować nad swoimi tekstami.
– Może i powinienem. Ale widzę, że działają.

Olga nic już nie powiedziała, uśmiechnęła się tylko i wsunęła dłoń w jego. Wieczór był jeszcze młody. Mieli całą noc przed sobą.




Regulamin | Polityka prywatności | Kontakt

Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.


kontakt z redakcją






Zgłoś nadużycie

W pierwszej kolejności proszę rozważyć możliwość zablokowania konkretnego użytkownika za pomocą ikony ,
szczególnie w przypadku subiektywnej oceny sytuacji. Blokada dotyczyć będzie jedynie komentarzy pod własnymi pracami.
Globalne zgłoszenie uwzględniane będzie jedynie w przypadku oczywistego naruszenia regulaminu lub prawa,
o czym będzie decydowała administracja, bez konieczności informowania o swojej decyzji.

Opcja dostępna tylko dla użytkowników zalogowanych. zarejestruj się

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1