moriana | |
PROFILE About me Friends (3) Poetry (23) Photography (11) Postcards (2) Diary (3) Handmade (7) |
moriana, 16 january 2014
Myślnik moich ust, ta igła bezradności, jest tak długi
jak ręka, której do mnie nie wyciągasz.
Nie ma między nami bezpiecznych słów – wszystkie grożą
zawaleniem się spalonych mostów.
Za szybami oczu zegar z pijaną kukułką
w kółko mi wybija potencjalnie ostatnią godzinę –
ostatnią szansę...
Ty jesteś okrutnie trzeźwy.
Mogłabym, gdybybym mogła, nie móc wykrztusić słowa.
Więcej: http://moriana.webnode.com/taeiseauton/poemata/
moriana, 26 january 2014
przerażona
błyskiem ostrzy
na które spadam w zawrotnym tempie
przeszyje chłodny metal
mglistą materię mojej duszy
...i pęknie
jak bańka mydlana
będę pustką w cudzysłowie
jeśli zechcesz wspomnieć
któreś z moich słów
ukryj mnie głęboko w ziemi
gdzie nie dosięgnie mnie
wzrok niczyi
...i gdzie bezpieczny będzie mój wstyd
Więcej: http://moriana.webnode.com/taeiseauton/poemata/
moriana, 5 january 2013
Wstaję w ciele
Poprawiam maszkarę w lustrze maskarą
dla cudzej przyjemności obcowania ze mną
Wiodę ciało we wszystkie miejsca przez cały dzień,
wlokę wszędzie za sobą ten balast
pokornie, cierpliwie
Kładę ciało spać
Modlę się –
„Dzięki Ci, Panie, że to już koniec na dzisiaj”.
moriana, 5 march 2013
W obcym języku szczęśliwie jestem od siebie dalej
i od ludzi, a lingwistyczny dystans jak plecak,
w którym noszę myśli przy minimalnej szkodzie dla kręgosłupa.
Bardziej mi się podobają wypowiedzi w obcym języku –
obca wymowa zapewnia świadomości miękkie lądowanie.
Zbyt wiele razy widziałam moje serce roztrzaskane
na twardych płytach chodników języka ojczystego.
Jeśli chcesz ze mną rozmawiać, zmień język albo ton.
Więcej: http://moriana.webnode.com/taeiseauton/poemata/
moriana, 4 january 2013
rozmaite ryby w rzekach mego serca
uwikłane dziwnie
w toniach i odmętach
połyskują barwą gdzieś pod taflą wody
a ich życie żywioł trzyma
w silnych rękach
rozmaite ryby a wszystkie milczące
ich rozmowy nieme -
fale powtarzają
wszystkie moje ryby
ryby słodkowodne
wrzucone do morza
wolno umierają...
Więcej: http://moriana.webnode.com/taeiseauton/poemata/
moriana, 9 february 2013
Nie krępuj się, kochanie, (nieznacznie) przeceniasz swą siłę –
nie wystarczy, by zabić, bycie skurwysynem.
Zniosę naprawdę wszystko, pokaż więc, co możesz.
Nie mogę się doczekać, jak będzie najgorzej!
Co mi jeszcze zrobisz? (Fantazja ponosi!).
Prawie ekscytacja: nie dajesz się prosić…
Chcę zobaczyć potwora, którego stworzyłam,
w pełnej okazałości. Niech się zatem wyżyje ta siła,
którą Ci dałam…
Nie, nie żałuj sobie!
Prawie wszystko dla Ciebie zrobię
i przetrwam… Tylko wrócę do Ciebie jeszcze.
Nie żeby się bawić w takie jak Ty zwierzę,
lecz by pogłaskać pieska,
w którego starość wczesna
przeistoczy mojego Cerbera…
Więcej: http://moriana.webnode.com/taeiseauton/poemata/
moriana, 4 january 2013
Nasze grzechy-laski
grzechy-płaszcze
grzechy-wachlarze
To bez nich upadamy
bez nich nadzy
mdlejący, zemdleni
Nasze schody do człowieczeństwa
pokonywane do przebaczenia
Nasze buty do deptania świętości,
której ciernie litościwie wbijają się w stopy.
Więcej: http://moriana.webnode.com/taeiseauton/poemata/
moriana, 2 november 2016
Jak po tym łykowatym ciele
przemieszcza się, i coraz śmielej,
taki opasły tchórz skorupiasty
świątek i piątek, i niedzielę?
Jak w pestce zajęczego serca
arbuzy gniewu i naręcza
czczej nienawiści, ciężarne kiści
mieszczą się, kipi żółć bydlęca?
Więcej: http://moriana.webnode.com/taeiseauton/poemata/
moriana, 1 february 2014
Tylko o moich wielokrotnych samobójstwach nie wiesz.
Rozkładam się po śniadaniu, gdy Ciebie śniadanie posila.
Nieświadomie uprawiasz nekrofilię
i jak kwiatek mieszkasz w moim grobie.
Byłoby zdrowiej, gdybyś się wyprowadził.
Karmisz ciało, które nie chciało żyć i nie ożyje.
Księciem nie jesteś – nawet nie próbuj całować…
Więcej: http://moriana.webnode.com/taeiseauton/poemata/
moriana, 22 june 2014
Kaleczę się o nieustanną niegotowość
do mieszkania z tobą na pustyni
rezygnacji.
Z niewyszeptanej bluzgi cierpliwie dziergam
czarną dziurę* wytrwałości,
powodzie i tornada usiłując przesunąć
za horyzont bieżących zdarzeń**.
Wobec awarii wszystkich linijek,
silników bezsilności, wobec licznych
kanciastych błędów w i tak już błędnym kole,
uniwersalny znak pokojowy wysyłam
w uniwersalnym języku zgubionych:
uśmiech Morse’em.
Potem przytulam się do dna –
bezbrzeżnego, sztywnego prześcieradła ciszy,
które w odpowiedzi rozściela zręcznie
ciało doskonale czarne***.
* Obszar czasoprzestrzeni, którego nic nie może opuścić.
** Horyzont zdarzeń to powierzchnia otaczająca czarną dziurę i wyznaczająca granicę bez powrotu.
*** Ciało całkowicie pochłaniające promieniowanie elektromagnetyczne, które na nie pada. Między innymi skojarzeniami...
Więcej: http://moriana.webnode.com/taeiseauton/poemata/
Terms of use | Privacy policy | Contact
Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.
1 may 2024
DogmaticallySatish Verma
30 april 2024
Justice PureSatish Verma
29 april 2024
AmnesiaSatish Verma
28 april 2024
Pan pokląskwa w ostatnichJaga
28 april 2024
CompromisedSatish Verma
27 april 2024
Uśmiech z trawkąJaga
27 april 2024
By KissesSatish Verma
26 april 2024
The EntitySatish Verma
25 april 2024
QuartzSatish Verma
24 april 2024
The End StartsSatish Verma