Belamonte/Senograsta, 26 november 2025
lepiej latać z fałszem po świecie
niż siedzieć w domu z prawdą
łamie serca, gnaty, roznosi zarazki
poza dobrem i złem wynosi cudze oszczędności
„..ja też jestem człowiekiem, mam w życiu pecha..“
nie zapraszaj wampira do domu
Belamonte/Senograsta, 25 november 2025
Jej cień przemknął chyłkiem w obliczu najeźdźcy
ciasno przylgnął do dającej schronienie skarpy
strumyczki piasku spłynęły zdradziecko
na piasku zaowocowała krew
rozpostarte skrzydła ramion i żądła wbite pod skórę
zerwane więzy, strzępki skóry
dusza zamknięta w bólu pragnie lotu
wnika w lodowate fale bez głębi
z pleców spada ciężar zwłok
na płomień rzuca się chrabąszcz
na głębokie wody wypływa rekin
na tafli samotny czekam z dreszczem
na cios przestworzy i wody
przebłysk, przeplot
sploty winorośli i wodorostów wspólnie
pożerają moje ciało
widzę moje ślady na śniegu
całuje martwy piasek, kwitnie krew
w zagubione aleje zapadam się
z powolnością zachodzącego słońca
umieram- narosłe w snach oddalenia od spokoju
polują na mnie ludzie co nie zapomnieli
nie znać przeszłości, nie całować cekinów ze złota
igrających na szyi Cyganki
nie płynąć rzeką w ucieczce podwodnej
przed gwiazdozbiorami nieba
wojskami śmierdziela
jawnie nienawidzić
zerwać się jak ptak
dumny i gniewny, że o jego pierś roztrąca się
tysiąc pik powietrza ?!
razem z nią azyl wśród trzcin, cisza dotyku, głęboka czerń
w oddali lśnienie gwiazd
woda całuje jej ciało obojętną strugą
trudno to zrozumieć
jeszcze raz wspólna ucieczka przed pochłaniającą wiarę
odrębnością, ucieczka w ogień, ucieczka w wodę
w nieposzanowanie ciał, w wino życia, w śmierć
Belamonte/Senograsta, 23 november 2025
a może model wielkiego namiętnego samca
a może wielkiej..
jakie to zbawcze, że rzeczywistość się nam wymyka
ptaki gniazda pajęczyny wirusy wirony
riteksje bakterie krystalizacje
dajcie mi mikroskop bym opisał pajęczynę
dajcie mi zeszyt nut bym stworzył pajęczą sonatę
wszystko walczy i się powiela
powiela się i walczy nawet jak nie chce tego robić
haiku lub tom zwierzeń
gubią czas
zwierzę się zwierza
tej blondi powiem tylko jedno, dwa, trzy zdania
blondi istnieje naprawdę
Ja do tej pory zadowalałem się ekranem
większość mej duszy
popularności i przyjaźni
miałem w wyobraźni
Ona żyje, błądzi, zdradza, wraca, odchodzi,
przeprasza, poprawia, ich coś,
zbawcze coś i jej marzenia
„jesteś szalona, zawsze wydaje ci się, że za rogiem,
za górą, za rzeką jest szczęście,
do tej wizji odchodzisz, nie do kogoś innego.
a on na razie ci to oznacza, bo jest nieosiągalny,
jesteś taka jak ja, szalona“
„ja teraz zadowalam się tym, co tu mam,
tu się materializuję, chyba jestem spokojniejszy,
nie gonię za swoim życiem, bo ono jest tu"
„Kto z nas żyje bardziej?“
trochę jej już to mówiłem
kiedy się zaczyna jakaś czynność i kończy
Sahelanthropus i szympans już ją miał
i ogień już ją miał
Ozzy wreszcie cieszy się że ma prawo jazdy
i sam jeździ i umie
ja wreszcie może zagadam do blondi
późno mieć coś co się już trochę miało
i w sumie ma
ale mieć to bardziej chcą - ja, ogień, przodkowie,
wnukowie
jeszcze nie narodzeni
i ci co się nigdy nie narodzą
Przyszedł wielki pracownik tartaku i rzekł
„to nie myśl o dziwkach tylko se na nie idź,
a jeszcze lepiej spróbuj zagadać i zobacz,
czy ryj masz mocny i serducho“
Belamonte/Senograsta, 21 november 2025
Granice się zlewają
z pociągu dym staje się chmurą
wśród kominów wznosi się gmach ważący mniej niż zero
wśród wód jest przerwa na obiad
rekin żre a Anioł się modli w oku ślepca
przestrzeń ogromu bez miary jest w orzechu i lustrze
podróżują tam w nocy lustrzani ludzie
miejscem tym nasiąka ręcznik
wody wnikające i znikające w reakcjach dających mi życie
twarze się rozpuszczają
kolonie mrówek osiadają na meteorach
zgubił się ślad dziewczyny w bieli
nie znalazł akceptacji detektyw
zbrodnicza działalność nie zostanie wykryta
ryby będą nosić twarze ludzi
są nieprzebudzonymi ludźmi
którzy czekają w łonie i już się uśmiechają
już tam są lwy
wolny wodno-powietrzny szlak uczuć i kontrola biletów
ja się lęka tego że zgubię rozum
że brak dawcy uniemożliwi trwanie życia
Belamonte/Senograsta, 20 november 2025
Jesteśmy czasem i ciałem i światłem.
Lustra zaprzeczają tym istotom.
Są bezcielesne, bezczasowe i zimne.
Odbicia z czasem stają się Nikim.
Wysychają na wiór, błyszczą, rozpadają się,
rozwiewa je wiatr.
Wtedy w powietrzu jest okres Helloween,
rewia resztek.
Narcyz w labiryntach uliczek szuka siebie
i ucieka przed sobą, robi zdjęcia,
przegląda się w lustrach,
szuka świętego spokoju,
wszędzie spotyka koty,
szuka zakopanego skarbu,
może dziecka którym był,
może kości, błagań, łez
i pieniędzy swoich ofiar.
Swoich bliskich i dalszych zmarłych.
Obawia się bycia rozpoznanym, bo źli
rozsiewają o nim podłe plotki.
Nosi czarne okulary.
Stał się odbiciem wśród odbić.
Belamonte/Senograsta, 18 november 2025
Jesień bierze nas za rękę i prowadzi
w labirynty.
Nie wiadomo, czy do Minotaura,
czy z dala od niego,
czy od nas, czy do nas.
Czy mamy tam zabić, wskrzesić,
scalić, czy rozczłonkować,
torturować czy pieścić
się
- i w ten sposób odnaleźć lub zgubić
siebie.
Któż zna ten wyrok.
Taniec uczuć, faktów, czynów i odbić.
Nie dajmy się zahipnotyzować obrazom.
Minotaury są w lustrach,
nie w świetle i nie w ciemności.
My jesteśmy w świetle i ciemności i ciele,
a tylko odbijamy się w lustrach.
Czującymi lustrami jesteśmy i przez to
odbicia są tak fascynujące.
Potrzebne są nam jak mapy terenu,
czyli nas i naszych uwodzicieli,
ale to samo życie ma ostatni głos.
Ono łączy ciała, a nie tylko odbicia.
Belamonte/Senograsta, 17 november 2025
A może sprawa jest prostsza
Kobiety wrażliwymi sercami
wyczuwają mizerię uczuć
chorobę, komplikację
a może kłamstwo
niezrealizowanie
życiowe lenistwo
I sobie mówią - to smutne
bo on tego nie poznał
albo tylko przelotnie -
jest sam w tym sensie
nie zagubił się w objęcich
bo właściwie z kim ten pocałunek
może z obcym, unoszącym się na falach jak my
może nie z kimś, o kim śnimy
kim śnimy
zagubić się można z nikim, czy z kimś - oto jest pytanie
Belamonte/Senograsta, 16 november 2025
Dlaczego zagubienie się Słońca - zaśnięcie
w ruchu rzek materii miałoby być smutne,
skoro jest życiodajne?
Znikamy w tym, ale to szczęście utraty
Oddajemy się życiu, ale to przecież piękne
Niczego nie zdradzamy oprócz naszych ja,
a to przecież dobrze według nas
My tworzymy państwa, stada, historię
Ogromni, wieloręcy, wieloskrzydli, ofiarni
Pozdrawiamy samo życie, które płynie w nas
Pod spodem nie ma nas, tylko bogowie i boginie,
wymiana energii,
ale też kształtujemy to, co kształtuje nas
Zostawieni na brzegu patrzymy w bezkres mgły horyzontu
Mamy przeszłość w każdym cieniu zmarłego liścia
i przyszłość w każdym grobie i łonie
Czegóż chcieć więcej
Z naszych bioder rodzą się dzieci
Wyrywają z zaświatów na polowanie
Na ucztę
Z wysoka przypatruje się nam
Kosmos
A, już wiem, chodzi wam o to, że
nagle zrozumieliście,
że nie jesteście tworami samych siebie,
nie przede wszystkim
Ale przez złudzenie bycia Panem,
tylko jeszcze bardziej się utracicie
Bo Gracje Wiedzą
- Radość to branie, przyjmowanie-pomnażanie
i oddawanie -
Tańczą nagie na uczcie i trzymają się za ręce
Belamonte/Senograsta, 15 november 2025
kim się budzę
kim się narodziłem, kim umrę
kim oddycham, kim myślę
uciec ale dokąd, uciec ale gdzie
uciec ale z kim i po co?
Przed czym? Przed kim?
śnij słodycz w strumieniu
jesteś czasem
deszczem
powalonym drzewem
powietrzem
skórą
ogniem myślą wodą
diabeł tkwi w szczegółach
Belamonte/Senograsta, 10 november 2025
...w samotnej alei, obok pałacu,
gdzie kiedyś żyły pokolenia arystokratów
gdzie ja spacerowałem
- jako nie wiem kto, może chrabąszcz -
drzewa pamiętają ich
ktoś pamięta dęby
aleja pamięta nas
ktoś pamięta aleję
wszyscy pamiętają siebie
Gdyby droga stała się dla mnie ciałem,
kobietą i przemówiła jak chleb
poszlibyśmy z ochotą wspólnie w nią
na wszystkie strony i czasy
Terms of use | Privacy policy | Contact
Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.
25 november 2025
Anthony DiMichele
25 november 2025
Anthony DiMichele
25 november 2025
Jaga
24 november 2025
wiesiek
23 november 2025
wiesiek
23 november 2025
Jaga
22 november 2025
wiesiek
21 november 2025
wiesiek
20 november 2025
wiesiek
20 november 2025
Jaga