Misiek, 26 february 2021
Euterpe moja –zdejmij ze mnie już tę zbroję
niepewności -bo nie chcę powrotu do tego
co już nieraz przeżyłem- bo ku innym brzegom
płynę na okręcie nadziei- tam gdzie twoje
Serce - a tak je utracić bardzo się boję
wyrywam karty- ze sztambucha pożółkłego
by nowe zapisać - nie pytaj już dlaczego
z tobą chcę napić się wody życia- gdzie zdroje
Tryskają strumieniami -jako te kaskady
muzę moją objąć całą- dziś pragnę czule
w tę cichą noc gdy patrzy na nas -księżyc blady
Zrzucić chcę na zawsze -Dejaniry koszulę
wymazać z przeszłości -pogmatwane szarady
a co nasze zostanie -jak ciebie przytulę...
Misiek, 20 february 2021
Była wtedy prawdziwa biała zima
mróz i śnieg od tygodni trzymał
gdy lekarz obwieścił: ma pani syna
od razu powiększyła się cała rodzina
szybko rozniosła się radosna wieść
dziesięć minut przed szóstą o świcie
przyszło ciekawe świata nowe życie
Na rączce śniadego bobaska
z białego płótna wycięta opaska
na niej numer dwadzieścia sześć
wszystkie lody wnet stopniały
czas nadszedł przecież wspaniały
obudził się senny przy piecu kot
właśnie dzisiaj ponad kopę lat temu
jak na przekór i wbrew wszystkiemu
urodził się znany wam…
Maciek Jot
Misiek, 16 february 2021
Szkoda, że nie ma u nas impeachmentu
by w razie jakiejś afery albo i przekrętu
postawić może panie albo też panów
my mamy bowiem …Trybunał Stanu
Straszą się nim często towarzysze
łamiąc przy tym niewyborczą ciszę
kiedy obelgami rzucają patrząc krzywo
a jak już kamery wyłączą pójdą na piwo
Prosto do tego samego lokalu
bo już po programie jak po balu
i jest o czym pisać bo jest zabawa
kiedy tak się bawią literą prawa
Nie ma impeachmentu i pewnie nie będzie
gdy zasiądą w ławach w pierwszym rzędzie
uchwalą większością dziwne ustawy
jeszcze ktoś z innej strony dla zabawy
Postraszy trybunałem ministra na debacie
a potem będzie po wszystkim i po temacie
nowe kluby w parlamencie w mig powstaną
połączą się partie nowomową niewiązaną
Pozakładają dla siebie jakieś koalicje
by do rządzących powysyłać petycje
i wnioski do komisji tylko nie do sądu
bo przecież wkrótce zmiana składu rządu
O dobrym prawie może komuś się śniło
mamy trybunał ale jakby go już nie było
o amerykańskim mówi się impeachmencie
a my zamiast na prostej jesteśmy…
…
na zakręcie…
Misiek, 14 february 2021
Miałem szepnąć coś miłego
pytam sam siebie dlaczego
powtarzam sobie ale o odpowiedź nie proszę
pójdę na krótki spacer tylko włożę kalosze
po co to całe smutne pisanie
czy to słowo piórem napisane
na pewno ma szansę na wieczne przetrwanie
przepraszam że żyję i ciągle oddycham
i już nic nie mówię wolę zamilczeć teraz raczej
nikt nie rozlicza wtedy nikogo ze słów
a może lepiej pisz więcej a mniej mów
układaj laurki na Walentynki
odebrałem już swoje upominki
piszę i jak ten wiatr po burzy przycicham
bo nadal jesteś i ja póki co także zostanę
dzisiaj wszystko miało być tylko zupełnie inaczej...
Misiek, 8 february 2021
Ten widz co siedział kiedyś w pierwszym rzędzie
dzisiaj odchodzi do krainy wiecznego zapomnienia
tam się niczego nie pamięta a kwiaty giną w cieniach
tylko Atropos wie czy jeszcze jakiś bal się odbędzie ?
W teatrze odbywał się właśnie wielki bal
miast spektaklu, które zespół co dzień grał
bal przebierańców od tylu godzin tam trwał
bez słów patrzyli tylko na siebie i w siną dal
Każdy tancerz co drugą maskę miał na twarzy
i tancerka w sukience upstrzonej cekinami
świat tu wirował wraz ze wszystkimi parami
a nikt tutaj nie myślał co jeszcze się przydarzy
Kiedy orkiestra już przestanie z nut grać
dziś była do końca jak tamta na titaniku
choć bez braw i bez zachwytu okrzyku
zanim pójdą też tancerze zmęczeni spać
Bladym świtem odprowadzą piękne partnerki
i nikt czasu im nie zmierzy -nawet stare zegary
co godzin nie biją i stały tu nienakręcone, pary
wirowały na sali- sami sztuczni aktorzy i tancerki
Moja tancerka kusi mnie też subtelnie muślinem
który skrywa jej ciało delikatne i o barwie mleka
dla niej czas był zbyt cenny bowiem wciąż ucieka
----------------------------------------------------------------------------
dla mnie nie miał znaczenia …
bo jestem manekinem
Misiek, 6 february 2021
Rozmawiały wesz, pchła i trzy ćmy
która z nich jest naprawdę zła gdy
zapytała znienacka wesz pchłę:
czemu wy jesteście takie złe ?
pytam nie tylko w mym imieniu
Odrzekła pchła na to wszy :
kto tu naprawdę jest zły ?
skórę głowy wszak gryziecie
i na wszystko wskakujecie
ohydna taka wesz na grzebieniu
Pchła jest na pewno zawsze zła
bo to łachudra jest i wsza
lecz każdy wie przecież że wesz
nie jest zawsze wspaniała też
a problem zła trwa od stuleci
wy kłócicie się niczym dzieci
bo ta gryzie tamta swędzi
a głupoty każda ględzi
jedna i druga pije krew
Skończmy już ten żałosny śpiew
gadaniną nie walczy się ze złem
Tak zamknęła debatę… jedna z ciem
Misiek, 3 february 2021
mojej M...
Dwa kwiaty razem z czterema
uschły chore na tęsknotę
wodą życia nienapojone
może jeszcze głos z nieba usłyszę
i zapiszę choć jedną stronę
by uwiecznić jedyne serce złote
parapet klejony wspomnieniami
ościeżnice malowane wierszami
zamiast szyb pamięci klisze
moje okno na świat
który los nam skradł
dlatego dzisiaj nic już nie ma
Misiek, 14 january 2021
To nie koniec świata jak z obrazu malarza
jeszcze to się dzieje i owo jeszcze się zdarza
uwiecznię skołatane myśli na papierze
jeszcze raz zaufam jeszcze raz zawierzę
(…)
Tak daleko mam do ostatniego celu
o milczące kamienie zdzieram buty
niedaleko grają mi znajome nuty
dziękuję za płytę dobry przyjacielu
za oknem widzę drzewa obnażone
ale przecież one nie umarły
odżyją na wiosnę i będą zielone
tylko nikt do tej pory nie wie
dlaczego głowa coraz bardziej siwa
gdy liście nowe rodzą się na drzewie
przez całe lata zegar tak samo tyka
konsekwentnie i powoli świat znika
choć serce jeszcze się z piersi nie zrywa
na dworze króla śmieją się trefniś i karły
a mnie ten śmiech już tak nie bawi
i te pochody dumnych z siebie pawi
w tych samych barwach na ogonie
dzisiaj znów daleko jestem myślami
widzę poezję nie tylko między wierszami
bo pierwsza w kontaktach w smartfonie
Muzo łaskawa nie tylko z imienia
a wszystkie imiona muz są piękne
słowa składam w ciszy milczenia
z twardą skorupą co dzień mięknę
pragnę teraz więcej w sobie siły
lecz charakteru i hartu ducha
Muzo moja też
masz moc choć jesteś tak krucha
kwiaty całą noc wodę życia piły
dla kogo
ty dobrze wiesz…
Misiek, 5 january 2021
K...
Mówisz do mnie czy koło mnie
tak mi przykro jest ogromnie
nie rozumiesz żadnych słów
odwróciłaś się plecami znów
milczysz dlatego o nic nie spytam
w oczach niczego też nie odczytam
zamiast serca wielki zimny głaz
zmarnowany tylko czas
kiedy słowo ciągle rani
odpływam z przystani
żagle stawiam i adieu
tak to tak a nie to nie
cała naprzód ale bez ciebie
złe myśli jeszcze pogrzebię
ciągle pcha się ten sam schemat
wyszedł wiersz a miał być poemat
ze słowami zaledwie trzema
ale ciebie na szczęście nie ma
przecież nikt z nas nie istnieje
młodsza siostra i starszy brat
chyba zmyślone jakieś dzieje
ktoś napisze za dużo i za mało
atrament cierpliwy papier pokryje
a tak naprawdę
nic się nie stało
……………………………………………………………….
tylko mama nie żyje…
Misiek, 1 january 2021
Szczęśliwego Nowego Roku i udanej domowej zabawy sylwestrowej dla wszystkich życzy Misiek
To było ostatniego dnia grudnia
roku pamiętnego
gdy do wielkiego miasta około południa
ku uciesze zgromadzonej gromady
wjechał skrzypiący wóz drabiniasty
a na nim skrępowany maseczkami
bez przyłbicy
stał Covid starowina
ohydny brzydki i żylasty
do tego cuchnął wonią zgniłej rolady
na środku rynku zaś podest stał
z wyświechtanych ,,fejk niusów,,
zamiast desek i drewnianych bali
a na nim pieniek z dat ociosany
wtoczono nań koło historii wirusów
tymczasem chromy zarazek
wlokąc swe ciało z trudem po śniegu
wchodził już na podwyższenie
tam na niego czekał medyk
w czerwonym kapturze jak kat
ze śmiechem świadkowie żegnali
palcami pokazywali sobie sąsiedzi
kiedy oprawca szczepienie zaczynał
do kresu zmierzał żałosny obrazek
koniec zarazy największej tu od lat
nowego życia wielką strzykawą
dorodną koronę jemu ścinał
a śmiertelne to było szczepienie
ciżba jeszcze skazanego nienawiści mową
opluła i resztki szacunku odebrała
mówiąc przy tym jedno tylko słowo
którego tu nie powtórzę i przytoczę
bo nie pozwala na to kultura i prawo
wraz z ostatnimi na tym świecie godzinami
bakcyl zmutować jeszcze chciał ostatni raz
lecz na zawsze zamknął pory smocze
a woda z rzeki przeznaczenia i losu odtajała
***
to było ostatniego dnia grudnia
roku pamiętnego finał
gdy tłum literatów się rozszedł na wszystkie strony
pojaśniały wówczas od świateł literatów domy
serca poetów wybuchły jako lawa wulkanu
heroldowie ogłosili nowe tematy wierszy
odgłos fajerwerków rozchodził się dokoła
na rynku pozostał on
mały chłopiec o urodzie anioła
oczy miał błękitne jak lazur oceanu
przepasany zieloną jedwabną wstęgą
na wstędze widniał napis
ROK DWA TYSIĄCE DWUDZIESTY PIERWSZY
Terms of use | Privacy policy | Contact
Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.
19 september 2025
wiesiek
19 september 2025
absynt
19 september 2025
ajw
17 september 2025
wiesiek
14 september 2025
wiesiek
13 september 2025
wiesiek
12 september 2025
wiesiek
9 september 2025
absynt
9 september 2025
ajw
9 september 2025
Jaga