31 july 2020
Życie to nieustanne gdybanie...
Gdybym nie spotkał ciebie na szlaku drogi
byłbym biedniejszy niż ten żebrak ubogi
z sercem złamanym oraz słabego ducha
tylko taki człowiek wysłucha
kto wrażliwość w sobie
nosi zawsze
Tobie
składam dzięki
za ciepło dłoni
które dotykają posiwiałych skroni
choć gestem z lekka nieśmiałej panienki
przy tobie codziennie tyle lat ubywa
nie na darmo Łaską imię twoje nazywam
***
A gdybym nie spotkał na drodze jednego drogowskazu
to stałbym się pewnie choć nie od razu
małym tylko puszkiem porwanym przez wiatr
może nawet serce ci skradł
i na najdłuższą chwilę
się może zatrzymał
przed oczyma
które tyle
widziały
jeszcze zobaczą
niech nie płaczą
świat jest taki piękny
przez mokre od deszczu szyby
łzy też nie kapią na niby
***
Gdybym nie doszedł do tamtego skrzyżowania
nie zapisał niczego w myśli pamiętniku
…
chyba wystarczy już nam tego gdybania
mój ty wspaniały dusz przewodniku
polecę dzisiaj na skróty
pobiegnę i popłynę
nie zginę
krainę
tobie pokażę
jedna jest droga
do niej bardzo długa
nic to że zedrzemy buty
tam czekają odpowiedzi na wszystkie pytania
2 november 2024
This ViolenceSatish Verma
1 november 2024
Ale róże kwitną dalej,Eva T.
1 november 2024
Wpadła w pokrzywyJaga
1 november 2024
0111wiesiek
1 november 2024
Don't Sell You ThoughtsSatish Verma
31 october 2024
Vision In DarkSatish Verma
30 october 2024
Słoneczko poplonoweJaga
30 october 2024
Kruchość.Eva T.
30 october 2024
We Were Too ProudSatish Verma
29 october 2024
Jesień mnie cieniem zwiędłychEva T.