17 march 2021
ja Weronika
z wieczornej ciszy uszczknę odrobinę rosy
do przemywania oczu
z zakrzepłych obrazów wyrastają ciernie
tyle ich bierzesz do snu
zapobiegliwi próbują je zapić
myśląc że rozcieńczone
nie będą się układały w plamy na słońcu
skąd na pewno nie widać jak starasz się nie zasnąć
podczas jednej z wielu burz
sosna oparła się o mój dom niczym poprzeczna belka
którą niosłeś aż skończyła się droga
to nie to drzewo i nie ten ogród
a znój ten sam
ostry zapach strachu i potu
mogłabym znowu przyjść otrzeć ci twarz
tylko zapukaj w ścianę a skrzypną drzwi
zabrzęczy tłum napierający na okno
17 april 2024
....wiesiek
17 april 2024
Nim kur zapiejeJaga
17 april 2024
Between Done And UndoneSatish Verma
16 april 2024
Przed zmrokiemJaga
16 april 2024
1604wiesiek
15 april 2024
I RememberSatish Verma
14 april 2024
....wiesiek
14 april 2024
I Am You AreSatish Verma
13 april 2024
Zapach czereśniJaga
13 april 2024
Greek ThoughtsSatish Verma