8 april 2016
Wiosenna asekuracja
Jestem już-to-widzem
Jazda
Wśród niesmiałych krokusów
Koła naturalnie się toczą
Zjazdy, podjazdy, zakręty
Czasem wiatr owady do oczu napędzi
Czasem słońce przypiecze łopatki
Nie ma miejsca na najmniejszy nawet obcy dotyk w szyję.
Więc natychmiast wyciągnij ten patyk ze szprych mojego roweru!
Bo potem tylko - błogie wycieńczenie, kolana otarte, oczy załzawione
I twój cień w oddali rzucony od niechcenia
5 may 2024
Poetic JusticeSatish Verma
4 may 2024
N1absynt
4 may 2024
Izerska rzekakalik
4 may 2024
0405wiesiek
4 may 2024
Suffering Was RightSatish Verma
3 may 2024
M1absynt
3 may 2024
0305wiesiek
3 may 2024
I Was LostSatish Verma
1 may 2024
DogmaticallySatish Verma
30 april 2024
Justice PureSatish Verma