18 february 2020
Gorączka
okna zabiłem deskami. przeglądała się w nich
tylko ludzka ciekawość, którą przesiąkły ściany.
głód odbijał się od żeber i oddechu.
w miękkim zagłębieniu kołdry czekały twarde sutki,
Ciepły brzuch i wilgoć, która sączyła się nie wiadomo skąd.
zlizywałem z nich ślad wiersza, ale noc powtarzała słowa
aż do znudzenia, aż do kości - jedno, drugie, trzecie.
łóżko pachniało misterium, twarz kobiety zakwitała i gasła.
nie mogę znieść jej braku, idę po jej śladach, karmię
głodnych przybyszów. woda zmywa krew.
dni coraz częściej noszą ślady zębów.
16 april 2025
wiesiek
16 april 2025
wiesiek
16 april 2025
wiesiek
16 april 2025
Eva T.
15 april 2025
wiesiek
15 april 2025
ajw
15 april 2025
Marian Banaszak
14 april 2025
wiesiek
13 april 2025
ajw
12 april 2025
ajw