Poetry

ewa s.leszczyńska
PROFILE About me Friends (2) Poetry (20)


13 december 2012

TCHNIENIE

chłodna toń oceanu
otworzyła bramy planetarium,
gwiazd w kształcie muszelek
mgławicę płonących korali,

spojrzała w oczy Marsa
w tafli ich odbicia gorąca salsa,

wplatał wodorosty w jej włosy
oddechem
rozpalał życia płomyk,

kołyską ramion ogrzewał
zmarznięte ciało,
dla niej zbierał plankton

z wolna otworzyła powieki,
ku zanikającemu światłu
wysłała uśmiech tęskny

los zaprowadził nad urwisko
zbladło w głębinie wód lico,
gasł szmaragd jej oczu
zsiniały usta w kolorze ponczu

tchnieniem pocałunku
wzniósł ponad niebiosa chmur,
pokazał chabrowe pola zbóż

łąki pachnące drżącą rosą
krokusy wczesną wiosną,

zabrał nad lazurową lagunę,
był odpływem i przypływem,
przewrotnością losu
poezją duszy


wypływa,
drogą ku słońcu wyrusza.




Terms of use | Privacy policy | Contact

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


contact with us






Report this item

You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1