8 february 2025
epidemia grypy - no i co teraz
rozpadało się w nocy pogoda leniwa
nie wiadomo czy wstawać czy poleżeć jeszcze
nawet Celsjusz ze złości termometr wykrzywia
ciepło-zimno mnie trzęsie
na dodatek dreszcze
już mnie z rana dopadły wraz z czkawką szaloną
która z grypą się pęta mieszając powietrze
za firanką magnolia we łzach cała ponoć
pachną kwiaty łzy pachną
a czym pachną dreszcze
sen też pachnie gdy w tańcu kołysząc biodrami
nawet deszczu melodią w zagrypionym tłumie
w myślach jakże wiosennych - chociaż bez nie zakwitł
zamiast w tangu próbuję
pod kołdrą cię unieść
a deszcz deszczem zwyczajnie wciąż dzwoni o szyby
zapłakana magnolia myślami w obłokach
Celsjusz dawno na plusie sam się lekko skrzywił
co tam grypa - pod kołdrą
w tangu chcę cię kochać
10 june 2025
wiesiek
5 june 2025
wiesiek
4 june 2025
wiesiek
3 june 2025
wiesiek
2 june 2025
wiesiek
13 may 2025
marka
13 may 2025
marka
9 may 2025
wiesiek
6 may 2025
Eva T.
3 may 2025
marka