20 december 2013
Bajkowe opowieści - Bazyli
gdzieś w Haneczkowej dolince przy rzeczce,
bogatej w pstrągi i barwne kamyczki,
wyrosło drzewo niezwykłe troszeczkę.
chyba bajkowe, bo pełno w nim wierszy:
o owcach, bacy i smoku Bazylim,
małym koziołku, co brykał bez przerwy,
o smukłych jodłach, kolejce linowej.
każdy ciekawy, co jeden piękniejszy.
chcecie posłuchać? siadajcie – opowiem.
smoka Bazylka, juhasów i bacę,
spotkałam w górach za siódmą przełęczą,
trzecim potokiem i małym szałasem.
smok mieszkał w grocie z litego kamienia
(przedtem widziano go w samym Krakowie
koło Wawelu). możliwe, że zmieniał
– nic o tym nie wiem – niekiedy siedlisko.
baca zamieszkał tuż obok strumienia,
w drewnianej szopie pokrytej dranicą.
smoczek był mały, zupełnie jak krasnal.
zamiast kubraczka na grzbiecie miał łuski,
lecz choć nieduży - istota ciekawska;
nos wścibiał w każdą nieomal szczelinkę.
raz nawet bacy ośmielił się spytać,
brykając w trawie rosnącej w dolince:
jak z mleka owiec wyrabia się serki?
które się wędzi – oscypki czy bryndzę?
i zaraz czmychnął, speszony za świerki.
bryndza jest biała, jak ten śnieg na grani,
zaś pachnieć dymem jest cechą oscypka.
a może chciałbyś uwarzyć ser z nami?
tak! – odrzekł smoczek, strzygąc przy tym uszkiem.
i zlewał mleko ze skopków (przez lniane
płótno) do kadzi, dodając podpuszczkę.
ile sił w łapkach pomagał juhasom,
zmęczony, oparł główkę o poduszkę;
odpocznę chwilę – pomyślał – i… zasnął.
***
chrrr... chrapie, aż drży w posadach koliba.
baca uśmiechnął się lekko pod nosem,
przerwał na chwilę warzenie, wstał z zydla
i okrył smoczka wełnianą kołderką.
coś mu się zdaje, że mały pomocnik
dzisiaj nie wstanie z posłania tak prędko.
Dla dzieci
18 november 2024
1811wiesiek
18 november 2024
0007.
18 november 2024
0006.
18 november 2024
Śpiew ptaków to są myśliEva T.
17 november 2024
Too PrudentSatish Verma
16 november 2024
Collective LossSatish Verma
15 november 2024
1511wiesiek
15 november 2024
Wielki BratJaga
15 november 2024
In Your Own TempleSatish Verma
14 november 2024
0005.