17 november 2011
Chwila ma tyle barw
siadaj napalę w piecu będzie cieplej
zimne są wieczory wiatr ciągnie od jeziora
lato było błękitno-złote pochowałem promienie po kieszeniach
jesień przyniosła z kasztanem oczy w odcieniu orzecha
wypełnione kryształkami spojrzeń jak witraże listne
rozpięłaś mnie na sztalugach w cynobrze i złocie
zakochany w brązie poznaję twoje sny trzymasz mnie
na wyciągnięcie słowa moja skłonność bycia jest wrodzona
nie przeliczę ile pulsuje we mnie wersów na godzinę
gdy brakuje słów zamykam oczy stale nienasycony
boję się głodu zagryzam wargami zamykają się
wszystkie pory roku w jedną zaledwie chwilę
których nie oddałbym ani jednej
nawet za cenę rozgrzeszenia
Z cyklu: Każdy wiersz ma twoje imię
dedykowany
15 december 2025
wiesiek
15 december 2025
Jaga
14 december 2025
wiesiek
14 december 2025
jeśli tylko
13 december 2025
wiesiek
12 december 2025
wiesiek
12 december 2025
Eva T.
11 december 2025
wiesiek
10 december 2025
Anthony DiMichele
10 december 2025
Anthony DiMichele