9 june 2012
zima
zamarzam
pierwsze krople obojętności
usztywniły usta
krwinki chodzą na palcach
okrężną drogą
zakażenie postępuje
szadzią na oczach
malując zwątpienie jak mróz uśmiech
na twarzy pogodynki
nawet morze skuł lód
Latest items:
other poems: między słowami, osiem linijek życia i jedno życzenie, przepisowo, świąteczna sterylizacja, za oknem, niezauważalnie, wiecznym piórem zapisani, trzy miligramy nirwany, gdy dni coraz mniej, co ukrywa zieleń, tam gdzie ja, C. V., z uśmiechem, śpiewając ciszą, kocham, karuzela, zima, mów do mnie,
Latest comments:
12 march 2025
Belamonte/Senograsta
Czasami jednak bez ibu może być kiepsko. Raz
12 march 2025
Chyba ktoś kto wie o co biega.
12 march 2025
Nie, raczej z sexem. Raczej z krzyżem, a pająk
12 march 2025
ajw
O jacieżniepierdzielę! Mocne.
12 march 2025
Ładny, pomarszczony widok :)
12 march 2025
Ja też lubię zachody i wschody :)
12 march 2025
Dzięki :)
12 march 2025
Zawsze :)
12 march 2025
Miło, że wpadłeś. Mam nadzieję, że zostaniesz
12 march 2025
violetta
Takie skojarzenia z pająkiem poważne:)
12 march 2025
Cieszą :)
12 march 2025
Marek Jastrząb
zabawny serial katastrof
12 march 2025
wiesiek
12 march 2025
ajw
11 march 2025
wiesiek
11 march 2025
absynt
11 march 2025
ajw
11 march 2025
ajw
11 march 2025
Belamonte/Senograsta
10 march 2025
marka
10 march 2025
marka
10 march 2025
marka