Kazimierz Sakowicz

Kazimierz Sakowicz, 27 september 2013

igrzyska

polityka to największa prostytutka świata
niezależnie jak wygląda i jak jest stara
ma zawsze wzięcie
nie wybrzydza
dopuszcza każdego komu się nie udaje odnaleźć prawdy
a prawda zazwyczaj bywa brutalna
gdy mierność potrzebuje klakierów
by własną ukryć małość
rodzi się wtedy myśl dość prozaiczna w umyśle wodza
za mną pójdą tysiące gdy głos obietnic dotrze do ludu
przecież obiecać można wszystko a potem będą igrzyska
 
lecz wodzem się jest gdy inni mają w tym cel


2013-09-27


number of comments: 0 | rating: 2 | detail

Kazimierz Sakowicz

Kazimierz Sakowicz, 27 september 2013

wpisani w logikę drogi

 
wbrew logice każdy ma swoją
ziemię obiecaną
do której wędruje przez lata pustyni
aby zrozumieć sens zawierzenia
 
wbrew zapewnieniom wierzymy
w dobro co nie ustaje w innych
w miłość która płodzi owoce
w śmierć która przychodzi zawsze
 
czy chcemy czy nie
jesteśmy wpisani w logikę drogi
gdzie trud uczy wdzięczności
za to co po nim przychodzi

 2013-09-27


number of comments: 2 | rating: 1 | detail

Kazimierz Sakowicz

Kazimierz Sakowicz, 22 september 2013

nadzieja opuszczonych

 
powoli opadają mgły
świt objawia nowy dzień
w niej iskrzą się słowa
o poranku w tym życiu za dnia
gdy wszystko ma sens
choć mgliście zarysowuje się dal
w niej jakby budzi się wiersz
ten bez którego nic nabiera znaczenia
a całość jest drogą dla wielu
nawet jeśli ból przenika wnętrze
a wierność zasadom budzi obawy
ta mgła niczego nie zmieni
i przed nią i po niej dzień będzie nowy
tylko ona niczym nieujarzmiona
choć osamotniona wytrwa do końca
nadzieja opuszczonych


2013-09-22


number of comments: 0 | rating: 1 | detail

Kazimierz Sakowicz

Kazimierz Sakowicz, 22 september 2013

zdolny powalić Goliata

 
jestem jak kamień u drogi
z wierzchu gładki i twardy
a w środku przepełniony żalem
że znów im się nie udało
a tamtym droga była za krótka
że tu cień obity cieniem umiera
a tam ogień wypala plony
że ci choć mają rację odchodzą w niepamięć
a tamci mają władzę i to im wystarczy
 
jestem jak kamień u drogi
z wierzchu gładki i twardy
zdolny powalić Goliata


2013-09-22


number of comments: 1 | rating: 3 | detail

Kazimierz Sakowicz

Kazimierz Sakowicz, 21 september 2013

niecierpliwość

 
ta cnota z przedrostkiem zaprzeczenia
powala głupotą każde uczucie
wyzwala ciemność i osamotnienie
upraszcza złożoność emocji
i przestaje nazywać rzeczy po imieniu
cierpliwie pozwala tworzyć negacje
w świecie dość prostych dwuznaczności
odkształca prostą między dwoma punktami
wydłużając moment spotkania
aby cierpliwie uczyć się cnót kardynalnych
patrząc codziennie w lustro przy goleniu  
mierząc się z własnym nieopanowaniem

 2013-09-21


number of comments: 2 | rating: 2 | detail

Kazimierz Sakowicz

Kazimierz Sakowicz, 21 september 2013

jednostajnie

 
w moim wierszu nieopodal światła
życie upływa jednostajnie
każdy wers zbudowany według tych samych reguł
ranne wstawanie praca a potem drugiej pół
wieczorne zmęczenie i cięty język do dzieci 
trochę czułości dla żony i koniec wiersza
 
jestem już zmęczony


2013-09-21


number of comments: 1 | rating: 4 | detail

Kazimierz Sakowicz

Kazimierz Sakowicz, 21 september 2013

zależność

rzeczy proste najtrudniej zrozumieć
gdy się chce wszystko analizować
a miłość jak poezja uczy zależności
aby wciąż być otwartym na człowieka
inaczej samotność przygniata przestrzeń
gdzie rzeczy proste się już nie dzieją


 2013-09-21


number of comments: 2 | rating: 5 | detail

Kazimierz Sakowicz

Kazimierz Sakowicz, 15 september 2013

teologiczny wymiar związku

 
zastygają w bezruchu słowa
jesień przyciąga przymrozki
a za oknem deszcz zmywa pomyłki
gdy my obecni przy sobie
próbujemy rozwiązać zależność
my a Bóg
 
ja wpatrzony w ciebie
ty zasłuchana we mnie  
On obecny w nas
 
tajemnica miłości zapisana wierszem
pozwala wyjść na zewnątrz
gdy to co wewnętrzne budzi współczucie
a to co przychodzi z boku
jest przestrzenią do zagospodarowania
 
On obecny w nas
pozwala słyszeć więcej
i widzieć dalej


2013-09-15


number of comments: 3 | rating: 4 | detail

Kazimierz Sakowicz

Kazimierz Sakowicz, 14 september 2013

na zakwasie

słowo jak chleb
z wymieszanej mąki
z dodatkiem wody
na zakwasie
długo zachowuje smak
 
chleb jak słowo
z uzbieranych doświadczeń
z dozą autokreacji
wbrew rozsądkowi
wali po gębie zadziwienia
 
tylko okruchy zostają po uczcie
czasem niesmak
i żal po zapomnianych wierszach


 2013-09-14


number of comments: 3 | rating: 4 | detail

Kazimierz Sakowicz

Kazimierz Sakowicz, 11 september 2013

niedokończeni

 
na obraz i podobieństwo stwarzani
żyjemy na bakier z pokorą
wiercąc Bogu dziurę własną wizją szczęścia
 
podobni do Niego w pragnieniu dobra
żyjemy za krótko i niepewnie
aby zrozumieć istotę błogosławieństwa
 
w odbiciu światła spragnieni miłości
jak ćmy wpadamy na siebie nieświadomi
ucząc się widzieć dalej niż własne stopy 
 
niedokończeni jak duże dzieci
zatroskani wokół własnych spraw
zapominamy o Obrazie i podobieństwie


 2013-09-11


number of comments: 1 | rating: 1 | detail


  10 - 30 - 100  



Other poems: błogosławieństwo dla Putina, w odpowiednim czasie, cień niepamięci, przekleństwo, nienawiść, wokół trzepaka, słowa i dźwięki, dodatek, wbrew nam samym, i nawet jeśli byłoby mi dane, przebudzony, truizm jak cholera, na zapleczu składni, za chwilę, po latach pisania poezji, jak dziecko, wydawanie rozkazów, cisza, prostota, rzeczy pierwsze, poezja Boga, niezmienna, niepowtarzalność, jej słabość, jeden wiersz, im bardziej pokorne, praprzyczyna, zamysł wieczności, nieskończony, dojrzałość, myśl godna Boga samego, na urodziny, błogosławiony niepokój, świadomi zależności, aby przetrwać, w napotkanym człowieku, twarzą w twarz, struktura kłamstwa, w pustym pokoju, jak Bóg, granica, dzisiaj są moje urodziny, legenda, zapisane, droga do celu, tajemnica zła, z ciała, obietnica, od zawsze, wrażliwość na ludzi, poza poezją, pod postacią, jak ćmy, przekaz, o niepodległości, zakochani, w przeróżny sposób, zwykły dzień pełen cudów, w cieniu przyszłości, długo musi dojrzewać, czasami łatwiej dać w mordę głupocie, założenie, jesienna miłość, nagość, prosta, fasady, ślepi i głusi i jeszcze głupi, zgorszenie, najgorsze są wieczory, wbrew temu co przychodzi z zewnątrz, koniec, w górach, wiersze które napiszę, o zasłuchaniu, w objęciach amora, o teologii, Rudzik, tuż pod szczytem, nieustannie, między słowami, by przenosić góry, kolejna rocznica, o nas, niezależnie od ludzkiej głupoty, wobec Boga i człowieka, wpatrzeni w siebie, w ukryciu, wciąż zakochani, aż do śmierci, nieproszony gość, czas tylko dla niego, bez ornamentów i upiększeń, po co się pisze wiersze, cień, jak Bóg, dla miłości i poezji, sami z siebie, piszą poeci wiersze, z własnych możliwości, jak dzieci w fazie rozwoju, aż do granic bólu, zwyczajnie jak Bóg, wbrew złemu, bilans, wierny sobie, z jakiegoś powodu ma sens i jest dobre, myśl godna ..., świadomość moja, już jestem wolny, w dość niewybredny sposób, o duszy, na starość, zawierucha, jak poezja, a śmierć nas nie rozdzieli, aż po wieki wieków, odbicie naszego myślenia, pentomino, aż do śmierci, jak Bóg, współuczestnictwo, którędy do Boga, taka zwyczajna, siła argumentu ?, godność człowieka, tylko tyle, wszystko jest łaską, przestrzeń na oddech Boga, niby nic a jednak, będzie dobrze, na sorze, gdy tego chcemy, wieczny zamysł miłości, logika Boga, o mądrości króla Salomona, chwila nieuwagi, aby lepiej widzieć, bezradność, pytanie bez odpowiedzi, wobec śmierci, wobec śmierci i Boga, szpitalne opowieści, Ojcze nasz, w dziale poezja polska, w tym samym kierunku, stwórca, zakładnik miłości, sztuka czytania, po latach pisania poezji, żeby,

Terms of use | Privacy policy | Contact

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


contact with us






Report this item

You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1