16 may 2012

Apogeum

ludzkiej mentalnej znieczulicy
 zamknietej w mennicy
która dyktuje,demoralizuje.
 codzienna inność
uznana za winność
 tu trzeba;
 być podporzadkowanym jedyna powinność
niby człowiek wolny jak konik polny
tylko niezdolny a pieniadze na ulicy leżą
 tylko bogaci w to wierzą 
swoją  dusze spieniężą
za
nim w głąb duszy wejrzą.
ofiary codzienności to ludzie prości z krwi i kości
dla życia dla godności  
Dziedziców to złości,efektem rodzinnej płodnosci,
odziedziczonej skłonności....
i tych którzy żłoba nie oddadzą
gdyż kłamiąc naród zdradzą
raz pierwszy i kolejny nie zostanie zaden wierny


number of comments: 6 | rating: 2 |  more 

Emma B.,  

dawno nie dawałam minusa, pomijam treść, skoro ktoś tak czuje to jego strata, ale te rymy.

report |

Musahi,  

no cóż nic nie poradze

report |

Emma B.,  

ależ tak, nad formą wiersza można popracować, nawet diament lśni dopiero po oszlifowaniu, każdy z nas ma zadatki diamentowe, ale szlifowanie jest pracochłonne

report |

Musahi,  

wiem...drogi krytyku tylko ja nie mam czasu na to życie...;)

report |

Emma B.,  

wiem, czas goni, powiem więcej, czasem trzeba skryć się przed perfekcją, ale portrety bardzo ciekawe

report |

Najeli55e,  

Przesłanie bardzo fajne:)co do wykonania, to twoja sprawa:) Ja bym nieco zdania uporządkowała:D

report |




Terms of use | Privacy policy | Contact

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


contact with us






Report this item

You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1