29 january 2018
Na nowej drodze
Nie ma już moich Muz
w króciutkich sukienkach
nie noszę ich już na rękach
za oknem zelżał znowu mróz
w głowie nie kłębią się słowa
nie męczy mnie wena od rana
przede mną kartka niezapisana
kończy się z poezją rozmowa
osiągnąłem wiek Matuzalema
wyczerpane wszystkie tematy
za oknem zmarznięte kwiaty
żadnych wierszy już nie ma
Pegaz wyleciał z popękanej głowy
wracam do zapomnianego świata
nie brakuje mi już niczego
nawet rymów i metafor
ale jestem zdrowy
nie potrzebuję żadnego leku
ani porady dobrego lekarza
żaden objaw się nie powtarza
bywaj mój największy przyjacielu
wspaniały człowieku
wolno odjeżdżam
na ocalałym torze
do nieznanego celu
widzę podniesiony semafor
19 april 2024
1904wiesiek
19 april 2024
The VoyagerSatish Verma
18 april 2024
ItinerantSatish Verma
17 april 2024
Nim kur zapiejeJaga
17 april 2024
Between Done And UndoneSatish Verma
16 april 2024
Przed zmrokiemJaga
16 april 2024
1604wiesiek
15 april 2024
I RememberSatish Verma
14 april 2024
....wiesiek
14 april 2024
I Am You AreSatish Verma