17 september 2017
Zbrodnie nocy
Ciszę roztrzaskał dźwięk butelki
Krzyk przebił noc jak sztylet
Szczątki walają się na ulicy
Wnętrze ofiary wypływa i ginie w studzience
Mój spokój wyskoczył przez okno
Zabiła go ta niewinna libacja
Już poszli zostawiając niedobitki
Na pastwę nocnych patroli
Ja leżę na granicy
I czuję się jak ta butelka
Niegdyś cenna i pożądana
Teraz pusta i zapomniana
Leżę i tęsknię za zamordowanym snem
Którego byliśmy bohaterami
Wiele lat temu
Dziesięć minut temu
25 april 2024
QuartzSatish Verma
24 april 2024
The End StartsSatish Verma
23 april 2024
Three poemsAdam Pietras (Barry Kant)
22 april 2024
Echoes TravelSatish Verma
21 april 2024
od wewnątrzsam53
21 april 2024
2104wiesiek
21 april 2024
Picking RelicsSatish Verma
20 april 2024
To Dying MuseSatish Verma
19 april 2024
The VoyagerSatish Verma
18 april 2024
ItinerantSatish Verma