27 april 2012
26 april 2012, thursday ( sen )
Ile można kapać ten kran mnie dobija
mam bałagan na stole, moim stole
pies wzdycha albo gada przez sen
a ja zjadam papierosy.
Za bardzo popieprzyłam tatar
jutro pewnie będzie ogień
jutro – to takie dalekie.
Wystarczy wzbić się pod poduszkę
zatrzasnąć okno i śnić
jakie to niesprawiedliwe
to tylko krótka chwila.
A jak będzie po
czy to też chwila
a może wieczność.
Najbardziej się boję
pobudki w trumnie.
27 april 2024
By KissesSatish Verma
26 april 2024
2608wiesiek
26 april 2024
The EntitySatish Verma
25 april 2024
2504wiesiek
25 april 2024
QuartzSatish Verma
24 april 2024
The End StartsSatish Verma
23 april 2024
Three poemsAdam Pietras (Barry Kant)
22 april 2024
Echoes TravelSatish Verma
21 april 2024
od wewnątrzsam53
21 april 2024
2104wiesiek