jolka (Jolanta Steppun) | |
PROFILE About me Friends (13) Collections Books (2) Poetry (78) Photography (5) Graphics (21) Diary (8) Handmade (4) |
jolka (Jolanta Steppun), 13 december 2013
rozkładam słowa
na czynniki zależne
od jutra urlop
już burzy spokój
żal codzienności
myślę co będzie
tu i w podróży
a może spalić bilet
ten czy powrotny
jolka (Jolanta Steppun), 2 may 2014
jeśli mogę w samotności wypić litr wina i pisać
to już znaczy więcej niż bym chciała
jeśli mogę kochać więcej niż jednego mężczyznę
to o wiele za dużo na moją głowę
jeśli bredzę seplenię w zmieszaniu myśli i pojęć
to proszę wybacz mi mój boże
jolka (Jolanta Steppun), 31 october 2013
krzyczałam
kiedy odcinali od macierzy
jolka (Jolanta Steppun), 13 september 2014
jak daleko jest
od fikcji do prawdy
fakty układają się same
w nocy z bajką o złym wilku
skuteczne przebija się dziewczynka
na plan pierwszy rzuca czerwień
krew się leje z wilka
czerwony kapturek
morderczyni
jolka (Jolanta Steppun), 27 may 2014
kocham bezsenne noce
bezcenne nadgodziny
moje słowa banalne
zwykłe szczere wyznania
powiedz skąd świeci słońce
przecież już po północy
nie ma wilkołaków
i wampirów też nie
nów blisko a ja rozkwitam
jakby to była pełnia
to dla mnie świeci wenus
i nów jest bardzo blisko
bliżej niż własna skóra
wena na klawiaturze
zakreśla piruety
słowem w prawo i w lewo
przytupuje obcasem
z marzeń się nie wyrasta
jolka (Jolanta Steppun), 8 june 2013
emanuje spokój
zaklęte drzewo
w ciszy gra
aż dusza śpiewa
wiatr pieści
zakochaną do szaleństwa
koronę radości
podobną do nas
jolka (Jolanta Steppun), 10 july 2013
dlaczego przychodzisz odwiedzasz myślą
przynosisz naiwnie przeszłość pod mój dach
zrywasz spokój dnia budzisz ciszę nocy
za długie rozmowy z tobą o życiu
tu na drugim brzegu rozległe bagno
bez kwitnie czerwienią moich paznokci
a białe gołębie trzymają w próżni
czas który się zdarzył nie ma powrotu
jolka (Jolanta Steppun), 11 may 2014
jak sobie chcesz tak myśl
jedno wiem świnie muszą żyć
nawet kiedy takowe we mnie się rodzą
co przeciw ty człowiek postawisz
jakie występki nazwiesz po imieniu
jakiego prawa użyjesz żeby zaprzeczyć
istnieniu stworzeń tarzających się w upalne lato
w błotnej kałuży tuż obok
naprzeciw ciebie w ciemnej marynarce
nienagannym geście i w stu procentach trzeźwym
ja w stu procentach inna z ładunkiem
niewybuchowym a emanującym zachwytem
kiedy sól spływa po mojej brodzie
co czujesz ty ponad mną panem
ponad wszelką sztuką małą i wielką
uwięziony pod żebrem Ewy Adamie
żeby nie wskrzeszać świętości
nie bluźnić przeciw nicości bo może istnieje ktoś
wielkiej uwagi zbagatelizowany przez ziarno piachu
jeśli tak to z miłości odpuści bluźnierstwa
gdy jest gość egoista
i ciągnie sznureczki według widzimisię
cóż wtedy znaczy moje twoje
kiedy są niezależne od nas od przyczyny
przecież nie chcemy takich decyzji
jednomyślnie zaprzeczają nasze głowy
stawiamy opór ale nie wiemy z czym kim walczymy
wszystkie asy są w nie naszych dłoniach
jolka (Jolanta Steppun), 20 june 2014
od kiedy przestałam myśleć o tej
która więdnie szybciej niż kwiaty
wsunięte w czerwony wazon
wbijam oczy w książki
czuję się znacznie lepiej
długie godziny upalnego lata
spędzam zamknięta w betonowej wieży
po pokoju szwenda się mucha
bezczelnie przeszkadza psu śnić
o długich spacerach ulicami miasta
(teraz ma szybkie wybiegi wokół blokowiska)
nie chcę wspominać antyków
czasem mogłabym zbłądzić na długiej
albo przypadkiem wyjść poza miasto
zaczynam uczyć się mówić dla dobra ogółu
choć myśli rozbiegane zupełnie inaczej
i jeszcze w głowie francuska
(niech spoczywa w spokoju)
wiem że kiedyś wyjdzie na zdrowie
jolka (Jolanta Steppun), 17 september 2016
pośmiejmy się
misiaku mój sznurkowy kochanku
z mężczyzn co sikają w krzaki
i udają że jak psy na smyczy chodzą
pośmiejmy się
misiaku mój sznurkowy kochanku
z kłamstwa co ma nogi kaczki
śmiesznie krótkie
czy ktoś napisał o tym bajkę
pośmiejmy się
misiaku mój sznurkowy kochanku
z kobiet co do pięt nie dorastają miłości
z nich się śmiejmy do łez
nawet toast za nie wznieśmy
pośmiejmy się
misiaku mój sznurkowy kochanku
z życia co śmierdzi gnojem
na nim róże delikatne jak poranna mgła
pośmiejmy się
misiaku mój sznurkowy kochanku
z przyjaciół naszych co w ogień skoczą
za no właśnie za czym
pośmiejmy się
misiaku mój sznurkowy kochanku
z antyalergicznych poduszek
co żywych
ciebie mnie duszą
pośmiejmy się
misiaku mój sznurkowy kochanku
z noża prymitywnego narzędzia zbrodni
czy słowa nie zabijają precyzyjniej
pośmiejmy się
misiaku mój sznurkowy kochanku
z nieprzemyślanych żartów
wiec jeszcze raz
pośmiejmy się z nas
jolka (Jolanta Steppun), 12 april 2013
wieczór zakończony kłótnią
po dwudziestej drugiej
obowiązkowa cisza
chowasz tyłek pod kołdrę
i nic się już nie odwróci
z wyjątkiem twojego ciała
przodem do mnie
jolka (Jolanta Steppun), 14 august 2015
kiedy czerwień zamienia się w biel
blaknie flaga Twojego narodu
patrząc w słońce cierpisz
na cień
ślepniesz w metaforach
jolka (Jolanta Steppun), 14 august 2015
poeto
wciąż o tym samym niebie i piekle
o ogniu stanowczo więcej
kusisz pan tak bezwstydnie
falbanki sukienek
i krągłe niepiaskowe baby
ach Stefanie
od mostów inżynier jesteś
wiersze z rzeki czerpiesz
nie zanudzasz panien z miasta
ze wsi wszystkie sznurem korali
za tobą lecą
jolka (Jolanta Steppun), 27 september 2016
przyłożysz do krtani
nastanie cisza
chcesz
przecież wiesz
no dalej
tak
namiętnie
ten tekst rzuć
podniecenie
pijąc kawę zapomnę
jolka (Jolanta Steppun), 11 may 2014
o czwartej prawie świt
czy mam się położyć
na poduszce obok ciebie
śpiącego snem twardym
ja spod Wenus
mizerna istota
czy snuć temat niby o niczym
a jednak wspomnij
że studnia i że dno
chociaż to
jolka (Jolanta Steppun), 13 september 2014
on żonaty ona mężatka
nie wiem skąd wyszło
może z różnicy
czy wiek ma znaczenie
zapadła cisza
w uścisku
kiedy w niepożądanym tłumie
odsuwali się od siebie
krzyczały oczy
że kiedyś ulegną skuszą
jak wąż ewę
w raju
jolka (Jolanta Steppun), 13 september 2014
jest trudna
dla ciebie dla niego
dla samej siebie
ale nie próżna
w gorące południe
podaje piwo schłodzone
dla ciebie dla niego
dla samej siebie
próbuje rozluźnić na
pięcie
Terms of use | Privacy policy | Contact
Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.
18 may 2024
....wiesiek
18 may 2024
Misty MemoriesSatish Verma
17 may 2024
1705wiesiek
17 may 2024
In TemperatureSatish Verma
16 may 2024
O TrinitySatish Verma
15 may 2024
1505wiesiek
15 may 2024
ToastJaga
15 may 2024
Studying LifeSatish Verma
14 may 2024
NonethelessSatish Verma
13 may 2024
I Write With Red InkSatish Verma