27 may 2014
*** (kocham...)
kocham bezsenne noce
bezcenne nadgodziny
moje słowa banalne
zwykłe szczere wyznania
powiedz skąd świeci słońce
przecież już po północy
nie ma wilkołaków
i wampirów też nie
nów blisko a ja rozkwitam
jakby to była pełnia
to dla mnie świeci wenus
i nów jest bardzo blisko
bliżej niż własna skóra
wena na klawiaturze
zakreśla piruety
słowem w prawo i w lewo
przytupuje obcasem
z marzeń się nie wyrasta
28 april 2024
Pan pokląskwa w ostatnichJaga
28 april 2024
CompromisedSatish Verma
27 april 2024
Uśmiech z trawkąJaga
27 april 2024
By KissesSatish Verma
26 april 2024
2608wiesiek
26 april 2024
The EntitySatish Verma
25 april 2024
2504wiesiek
25 april 2024
QuartzSatish Verma
24 april 2024
The End StartsSatish Verma
23 april 2024
Three poemsAdam Pietras (Barry Kant)