24 october 2011
Czekając
poranne słońce drapie w oczy
uprzykrza oddychanie
wypuszczam dym z papierosa
i czuję niewygodny smak przeszłości
(w ustach, nosie, mózgu mocniej)
niech już będzie zima
niech już będzie mrok
Latest items:
other poems: Styczniowe, ***, Zielona Góra, Śmierć, ***, ***(znacznik), ***(dwa punkty), Chciałbym, ***, ***, ***, Czekając, ***, ***, Pierwszy, ***, Bez Ciebie też jest, ***, Ponad czarnym dniem, ***, Epizod bezdomny, ***, ***, ***, ***, ***, ***, Drugi oddech wiosny, ***, ***,
Latest comments:
2 december 2025
AS
RIP (*)
2 december 2025
Belamonte/Senograsta
ale to Stary Testament, a Nowy jest ok, bez Apokalipsy
2 december 2025
nie ma narodow ani ludzi wybranych, tak sie zaczyna
2 december 2025
ja uważam że obcy to narcystyczna idea, skrajna
2 december 2025
Jaga
Zawsze są jacyś oni.
2 december 2025
Mgła otuli, ukołysze i usłyszysz nawet ciszę
2 december 2025
...wiatr śpiewa psalmy naturze/ niejeden go
2 december 2025
Cierpliwość jest gorzka, ale jej owoce są
2 december 2025
Oto listopad :))
2 december 2025
Żałuję, że w okresie świąt przeważnie
2 december 2025
Sama natura tworzyła :)
2 december 2025
Krwioobieg natury jeszcze pulsuje. Nawet gdy
2 december 2025
wiesiek
2 december 2025
AS
2 december 2025
Jaga
1 december 2025
wiesiek
30 november 2025
Jaga
30 november 2025
Jaga
28 november 2025
Jaga
26 november 2025
jeśli tylko
26 november 2025
jeśli tylko
26 november 2025
Jaga