24 january 2012
***
sobota pełna deszczu ze śniegiem
podrasowana wyobraźnią
nieistotna we wrażeniach
najciekawszy fragment zaczyna się
godzinę przed jej zgonem
gdy zmęczenie ogarnia
umysł głodny snów i ciszy
Latest items:
other poems: Styczniowe, ***, Zielona Góra, Śmierć, ***, ***(znacznik), ***(dwa punkty), Chciałbym, ***, ***, ***, Czekając, ***, ***, Pierwszy, ***, Bez Ciebie też jest, ***, Ponad czarnym dniem, ***, Epizod bezdomny, ***, ***, ***, ***, ***, ***, Drugi oddech wiosny, ***, ***,
Latest comments:
14 may 2025
Belamonte/Senograsta
Doczytałem, no cóż, ja tam wiem że tylko
13 may 2025
wolnyduch
Sorry miało być za wyjaśnienie, nie o wyjaśnienie.
13 may 2025
Witaj Bel Nigdy nie byłam na przytoczonych przez
13 may 2025
Życiowo... Skoro Ona tam była, to i pustkowia
13 may 2025
Eva T.
Cieszy, ze tu bywasz. Pozdrawiam, Jeslinko :)
13 may 2025
:)
13 may 2025
Ojej. Doczytałem do połowy, sory. Ale trolle,
12 may 2025
Msz, każdy poeta jest inny, poza tym każdy
12 may 2025
To prawda, jest jeden wybór, albo będzie Polska, albo
12 may 2025
jeśli tylko
Albo machnąć ręką.... pamięcią..
12 may 2025
Yaro
Smutne lecz prawdziwe. w nas jest siła , która
12 may 2025
sorry, bo w zdaniu o renowacji mieszkań nie
13 may 2025
marka
13 may 2025
marka
13 may 2025
marka
13 may 2025
marka
13 may 2025
marka
13 may 2025
wiesiek
13 may 2025
Eva T.
12 may 2025
wiesiek
11 may 2025
wiesiek
9 may 2025
wiesiek