Poetry

Ezopsom
PROFILE About me Friends (1) Poetry (1)


26 june 2010

(De)monstra(n)cja


Jezioro
było na środku, skromnej zielonej niziny,

którego
brzegi porosły, wiecznie szumiące trzciny.


Pewnie
to był przypadek, a może działalność Słońca,

gdyż
była wśród nich też grupa- trywialnie mówiąc...
Myśląca!


To
wtedy się właśnie zdarzyło przyjęte potężną owacją,

gdy
wiekiem podeszła trzcina, zajęła się...Agitacją.

Dość-mówi-władzy
wiatru, co nas bezczelnie przygina,


szarpie
nami bezkarnie, w dowolną stronę wygina!

Mrozem
nas ściska i deszczem siecze, ale nie daje futra,


mami
poszumem lepszej przyszłości, lecz odsyłając...Do jutra!

Tyrania
wiatru nam niepotrzebna, bo to nasz gnom zniewolenia,

chcemy
uczciwej egzystencji...Bez służalczego myślenia!

I
tu emfaza wplotła się jeszcze, w mowy wolności wątki:


Jest
w świecie zieleń piękniejsza, są bukoliczne zakątki.


Plotła
by jeszcze te dyrdymały, swego kołtuna wałki,

ale
wiatr zgłuszył świst ścinania i odgłos uderzeń pałki.


A
poniewczasie samotna trzcina szepnęła szeptem do szwagra:

Owszem
możemy poszumieć, ale gdy wiatr nam zagra...


A
kiedy myśli niesforne, w twojej łodydze buszują,

podnieś
oczęta i spójrz na pałki, co tej wolności pilnują !

 
 



other poems: (De)monstra(n)cja,

Terms of use | Privacy policy | Contact

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


contact with us






wybierz wersję Polską

choose the English version

Report this item

You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1