4 marca 2011
Besenność
znów coraz trudniej
mi zasnąć
niemożliwe natarczywie
szuka możliwości
przestrzeń nakłada się
na czas
zgrzyta mechanizm
obrotowej sceny
nieobliczalna niepoliczalna
samotność nieobliczona
na dni na łzy
niecichnący nokturn rzęs
ciągle deszcz rozmywa
okna i pamięć
wiesz myślałam
będzie cicho i miękko
wszystko oddalone
ogniki palców szczelna nisza ramion
a tu
szklana przezroczystość ciał
potłuczone lustro
w bladym świetle okna
oglądam dłonie za wąskie
żeby zatrzymać
crescendo pulsu
enty raz odwracam poduszkę
na chłodniejszą stronę
16 października 2025
violetta
16 października 2025
sam53
15 października 2025
wiesiek
15 października 2025
Jaga
15 października 2025
Jaro
14 października 2025
wiesiek
14 października 2025
ais
13 października 2025
sam53
13 października 2025
Jaga
13 października 2025
Yaro