21 march 2014
Nalej mi wina
Pochylił twarz nad jej główką
nad te włosy brązem owiane
ciężkie, omdlałe zapachem
co ich splotem spływał
Tak ona nawija loki na palce
i tak w pół słowa urywa
pąsem zlana po brzegi
usta unosi znad wina
Z warg spienionych rozkoszą
oddech jej chwyta
upija to, co ulata
i tak przed nią stoi
jak lew nad zdobyczą
W nagości pleców
w drżeniu zlęknionej skóry
ujrzał jej spięte ramiona
tak ona ni płacze ni woła
nie mówi, lecz pyta
-co robisz kochanie?
nalej mi wina
26 april 2024
The EntitySatish Verma
25 april 2024
2504wiesiek
25 april 2024
QuartzSatish Verma
24 april 2024
The End StartsSatish Verma
23 april 2024
Three poemsAdam Pietras (Barry Kant)
22 april 2024
Echoes TravelSatish Verma
21 april 2024
od wewnątrzsam53
21 april 2024
2104wiesiek
21 april 2024
Picking RelicsSatish Verma
20 april 2024
To Dying MuseSatish Verma