21 march 2014
Nalej mi wina
Pochylił twarz nad jej główką
nad te włosy brązem owiane
ciężkie, omdlałe zapachem
co ich splotem spływał
Tak ona nawija loki na palce
i tak w pół słowa urywa
pąsem zlana po brzegi
usta unosi znad wina
Z warg spienionych rozkoszą
oddech jej chwyta
upija to, co ulata
i tak przed nią stoi
jak lew nad zdobyczą
W nagości pleców
w drżeniu zlęknionej skóry
ujrzał jej spięte ramiona
tak ona ni płacze ni woła
nie mówi, lecz pyta
-co robisz kochanie?
nalej mi wina
26 november 2024
2611wiesiek
26 november 2024
0021absynt
26 november 2024
Gdy rozkołysze wiatrJaga
25 november 2024
AfrykankaTeresa Tomys
25 november 2024
2511wiesiek
25 november 2024
0019absynt
25 november 2024
Pod skrzydłamiJaga
24 november 2024
0018absynt
24 november 2024
0017absynt
24 november 2024
0015absynt