Poetry

kszak46
PROFILE About me Poetry (6)


11 october 2011

Maki

Nad mym pustym łożem cudny obraz wisi
w ciemnym drewnie rzeźbionej ramy
na szarym płótnie namalowany farbami
w zieleni listków wazon stoi gliniany
a w nim moje ulubione kwiaty-maki
prosto z pola żywą wiechą zerwane
rozchylają czerwień uniesionej główki

Ach! ta gorącz taka niecierpliwa
jak krew na białym stygnie obrusie
niczym słońca ogniem pali
i uwiesza nierozkwitłe jeszcze pąki
pośród tych, co już uniosły się żywe
niby sen prosto wzięty z płomienia
serce mi pęka i wylewa czas rozłąki

A gdy potem znowu jestem sama
tuż obok twojego zdjęcia
stawiam ciepłą herbatę
tulę poręcz pustego łóżka
w którym pościel wciąż pomięta
jeszcze skrzy zapachem miłości
niesprzątnięta


number of comments: 2 | rating: 17 |  more 

Ania Ostrowska,  

moim zdaniem zbyt upoozwane i udziwnione - np. "żywą wiechą zerwane", "gorącz taka niecierpliwa", "serce mi pęka i wylewa czas rozłąki", "skrzy zapachem miłości". Doradzałabym więcej prostoty mniej egzaltacji, ale w żadnym razie nie zniechęcać, trzeba próbować :) Pozdrawiam

report |

Darek i Mania,  

czerwone maki na monte casino..ale to pieśń była tutaj zostało zdjęcie i maki -trzeba poprawić "niczym słońca ogniem pali "- słońce * "prosto z pola żywą wiechą zerwane " to przenośnia jest i choć wiecha to z dachem mi się kojarzy a maki są nad tobą to może lepiej byłoby dać -całym pękiem albo coś podobnego a może lepiej nie ruszać ? bo ładnie tu i klimat jest (moim zdaniem)

report |




Terms of use | Privacy policy | Contact

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


contact with us






Report this item

You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1