Poetry

Chajot
PROFILE About me Poetry (8)


Chajot

Chajot, 13 february 2012

Wstęp do Niepokoju


Ty nie czytaj tego! Niech ktoś ci przeczyta
wersy tego wiersza, ton głosu jest ważny.
Samemu czytając nie podjesz do syta,
a i nie pobudzisz swojej wyobraźni.
Zamknij przeto oczy i usiądź w fotelu,
albo lepiej połóż się w łóżku pod kocem.
Spróbuj nie dopuścić do siebie burdelu,
jaki się roztacza tuż pod twoim nosem:
niech zniknie stolica i cała jej wrzawa,
na czele z premierem, sejmem i senatem,
wyciszy ulica, to nie jest jej sprawa,
niechaj pozostanie za percepcji światem.
I kiedy w próżnię ciemnogrodu wkroczysz,
gdy myśli ze świecą szukać po neuronach,
tą kaszką wyrazów tak się zauroczysz,
że będziesz ją wielbić, nosić na ramionach.
 
/28.11.2011, 0:39/


number of comments: 1 | rating: 7 | detail

Chajot

Chajot, 13 february 2012

Niepokój


Nie wygnaj spojrzenia na Pola Elizy,
kiedy szemrzą liście, złocone witezie
kołując z trotuaru aż hen, po markizy –
to Eol wstawiony znak jesieni wiezie.
Wiatr zrywa się mocny, chłód blokowisk toczy.
Spod auta wypruwa bielony kot dziki,
szamoce się; w prawo, czy w lewo ma kroczyć,
by jak najwięcej zasiewać paniki?
 
I instynkt ofiary i wola przetrwania
rozbudza się, tłuc chcesz, sparing z bestią gibką.
Kroczysz jak buldożer nie do zatrzymania,
by twarzą w twarz stanąć… z foliową torebką.
Brakiem żywej duszy miasto nie pokrzepia,
nader szybko pierze suną pod gwiazdami,
grymasi i rzęzi metal, co jak rzepa
krzepki był i tęgi wszystkimi czasami.
 
Nie raz jeszcze ukrop poczujesz pod skórą,
gdy stęknie lub skrzypnie coś jak szelest gończy
po ciszy, studzenie nie współgra z naturą…
Nie pij Eol, nie pij, bo to się źle skończy.
 
/28.11.2011, 1:06/


number of comments: 1 | rating: 5 | detail

Chajot

Chajot, 13 february 2012

Historia banalna


Historia banalna, znana, jak świat stara:
o słonecznym dzionku, dziewczynie, chłopaku
(nie będę ukrywał, że to była para)
a otchłań czyhała w kwitnącym rzepaku.

Idą ludzie w głębię tej srebrzystej chmury
twarze ich radosne, rączka rączkę trzyma...
Wnet chłód im owiewa podskoczne figury
a drażniący popiół sadze w gardła wżyna.

Kaszel ich bezradny smoły z płuc nie zrzuci
głuche krzyki stłumią story kruczoczarne
topór popielaty szarpnięciem ukróci
więzi, które miały być nierozerwalne.

Wynurzą się z wolna ludzie z tej otchłani
lecz osobno pan już i osobno pani
i będzie bezczelne grzało z nieboskłonu
słońce, co niespiesznie zbliża się do domu...


number of comments: 1 | rating: 9 | detail

Chajot

Chajot, 13 march 2011

Twojej pamięci siedem szóstych


 
I
C*zemu cieniem swym mnie zbywasz?
** daj posłuchać siebie
K*awał drogi stąd --------- przebywasz
** nie w rodzinnej glebie
 
II
Nieszczęśliwyś człowiecze, świat Ci gruchnął, trzasnął
Odwróceni ćwierćwiecze --> ci co chwalić mieli -->
Rozerwali sielankę i spokojność !własną!
Wstawili w nieprzyjemny wieszczów półmrok bieli
I z pyska tocząc piankę w oczy szła posucha
Deczko trud ich daremny --> nie zgrzebali ducha
 
III
Jak chciałbym potrafić znieść grotów o-sób ciosy
Ekstrawertyka mieć treść znając zwyczaj Skrzydlnych
Słowem pracą styranem widzę stoisz bosy
Tyś się oto tytanem zdajesz na tle innych
 
IV
Wolę zemrzeć nieznany, niż z posługi pana
I ten, kto chce --> mnie wskrzesi, oskrobie platana
Energicznie -- spod kory -- ukaże osokę
Ledwie to widząc w pory, krzyknę: --Nie ułuda,
Krytykę duch powiesi, wyprzedźmy epokę!--
I prowadź Mistrzu swe wiany, dopókąd się uda…
 
/23.03.2010/


number of comments: 6 | rating: 11 | detail

Chajot

Chajot, 13 march 2011

Posągi


/w korespondencji z
obrazem Z. Beksińskiego/



z wolna trącany przez tajfun milczenia
z pochodnią w garści odzieży suszonej
nęcony brakiem niczego stracenia
szuram kamyki niechcący ruszone
przestrachem idąc grzbiet prężąc nietęgi
po bruku ludzkich straconych konwulsji
próbuję rozwiać półmroku okręgi
niebo zaś kwitnie oranżowym musli

jak kilof w harfie tak chmury rozpękły
wyrwał się snopek w światełek milionie
dostrzegłem brzegi aż struny obrzękły
w znajomych szedłem posągów kanionie
 
/11.06.2009/


number of comments: 4 | rating: 10 | detail

Chajot

Chajot, 6 march 2011

Słowik w wiśni

/tłumaczenie utworu J. Tuwima pt. "Słowisień"/

z kwitnącej wiśni blask bije słońca
miodem drzewo złoci się i błyśnie
nabierają pszczół pasiecznych gońca
w pęk liści słowika kraśnie we śnie

a kiedy księżyc z nieba migoce
w ogólnym mroku tylko szeptanie
a w naszej wiśni wiatr zafurkoce
i słowik trel swój odegrać wstanie...

/27.10.2008/


number of comments: 0 | rating: 8 | detail

Chajot

Chajot, 6 march 2011

Wieczność

bezdźwięczne szeptanie dotyka i studzi
wilgotnym olejkiem pochlipując kapie
oczodół zwodzony wywala na ludzi
utulonych mrozem i w śniegowej czapie
rozgadany przeciąg wiruje w czuprynie
gilotyna zmysłów parcie ma na karpie
bez sensu bez płetwy a trzaska w dolinie
na wyżynie stresu w biało-czarnej farbie

tegoroczna wieczność wisi przygnębiona
obraca się cicho jak zdania na forach

/25.06.2009/


number of comments: 1 | rating: 5 | detail

Chajot

Chajot, 6 march 2011

Życie jak smoła

Życie jak smoła bulgoce w kadzi,
capi i sączy się krągłym otworkiem.
Komu i czemu? – celownik radzi:
Nie próbuj zatykać otworka korkiem!

Życie jak smoła bulgoce w kadzi.
Gdy kadź ktoś dźwignie i pogna za rysiem
nie dowiesz się nigdy, dokąd prowadzi
zaschnięty strumyczek życia w grysie.

/27.08.2008/


number of comments: 3 | rating: 9 | detail


10 - 30 - 100




Terms of use | Privacy policy | Contact

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


contact with us






wybierz wersję Polską

choose the English version

Report this item

You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1