1 lipca 2011
Spotkanie z Norwidem
Chorał ucichł był nagle
I znów jak fala wyplusnął
Norwid siedział dwa stoliki obok
zamówił zapiekankę z keczupem i herbatę z cytryną
pozdrowiłem go skinieniem głowy
ale nie odpowiedział może mnie nie pamiętał
a więc udało mu się -
uciekł z Domu Świętego Kazimierza
tylko czy teraz będzie mu lepiej
wśród przypadkowych cytatów poronionych podręczników
i kretyńskich wypracowań
w sumie to przecież kawał dobrego proroka
prawie takiego jak Eliasz Klimowicz albo Mathilde Ludendorff
jego błąd –
mógł przecież pojechać nad jezioro
strzelić sobie w łeb
byłoby
głośno ponuro romantycznie
teraz zgolił brodę obciął włosy przywdział turecki sweter -
jest na garnuszku opieki społecznej
bo nie zawsze da radę zarobić na kieliszek chleba
czemu cieniu wychodzisz
ręce włożywszy w kieszeń
17 września 2025
wiesiek
17 września 2025
ais
17 września 2025
Sztelak Marcin
17 września 2025
normalny1989
17 września 2025
smokjerzy
16 września 2025
wiesiek
16 września 2025
absynt
16 września 2025
absynt
16 września 2025
absynt
16 września 2025
sam53