Poetry

Domi
PROFILE About me Friends (3) Poetry (10)


25 may 2010

Dobrze

Dobrze, że za miłość się płaci
gównianą retrospekcją, kochany, znowu ty i ja,
ja i ty, nie ma nas, powiedziałam, nie ma nas,
przytaknąłeś,
zatem po co jesteśmy . Jak znak zapytania
powielamy się w swoich oczach?

Tamtego dnia znalazłam w lesie pompkę,
śmiałeś się, że nie działa – od przybytku głowa nie boli –
pomyślałam – mam wyrzucić ją do kosza, ale dlaczego –
bo nie działa – powiedziałeś.
Czy wszystko musi działać, nie działa…

Obiad miał nas pojednać. Wybrałam najpiękniejszą główkę sałaty,
pachniała tajemnicą ziemi. Nawet mięso wzięłam w obie ręce,
tak tego nie lubię, dotyk bólu i śmierci, którą wsadzę ci w usta.


number of comments: 3 | rating: 9 |  more 

Edmund Muscar Czynszak,  

Jest dobrze zgodnie z tytułem wiersza obiad nie zawsze musi być sposobem pojednania a sałata jest zdrowa... Bardzo podobają mi się pani wiersza !!!

report |

Domi,  

Dziekuje i zapraszam do dalszej lektury :-)

report |

LadyC,  

Tu nawet sałata jest gorzka. Zaskoczyło mnie ostatnie zdanie. Pozytywnie w odbiorze, choć gorycz została mi w ustach.

report |




Terms of use | Privacy policy | Contact

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


contact with us






wybierz wersję Polską

choose the English version

Report this item

You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1