28 may 2010
urojony sobie
codziennie w nim jestem
najczęściej rano, czytając
niebanalny poemat
zapijany gorzką kawą
przy czwartym łyku trzeciej strofy
słyszę dobijającą się wyobraźnie
myśli wyczulone zaczynają dotykać
nieżywe obrazy nadając im tchnienie
powracam do pierwszej
widzę szum drzew
słyszę drżenie powiek
czuję ciepło słów
gesty wydają się mówić
do mnie prowadząc w miejsca
uspionych pragnień czekających
na moment sensu bycia
ostatni łyk zimna kawa
nadała normalności
ale wrócę
21 november 2024
21.11wiesiek
21 november 2024
Światełka listopadaJaga
20 november 2024
2011wiesiek
19 november 2024
Niech deszcz śpiewa ci kołysankę.Eva T.
19 november 2024
1911wiesiek
19 november 2024
Jeden mostJaga
19 november 2024
0011.
19 november 2024
0010.
19 november 2024
0009.
19 november 2024
0008.