13 march 2018

wędrówki bezdomnych kundli po czterech stronach zaświatòw

nie trzeba łez między popioły 
tu słowa smakują ciszą
i krwią z przegryzionej wargi
 
jesteśmy solą w nieznanych 
oczach miliardów bogów
tej samej naiwnej matki 
 
kiedy zachodzą słońca 
 
kładziemy łby cieniom pod nogi
by rozedrgać bezpańskość 
wpisaną w chemię




Terms of use | Privacy policy | Contact

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


contact with us






wybierz wersję Polską

choose the English version

Report this item

You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1