23 february 2016
Niewysłany list
Mógłbym ubrać tęsknotę
w tragizm pełen patosu;
ale zbyt wielką darzę sympatią,
wspólnie zmarnowane chwile.
Spacery na każdą porę roku,
po alejkach Parku Sobieskiego,
gdzie ogniki latarni, tańczyły
na rozczapierzeniu gałęzi.
Rozmowy o wszystkim i o niczym,
w cieniu płaczącej wierzby
i zapach kwitnącej mirabelki.
To coś więcej niż tylko wspomnienia,
bo mimo że krnąbrny los, oddalił
nas od siebie, zawsze będzie dokąd
wrócić, by marnować czas, jak kiedyś.
18 july 2025
wiesiek
17 july 2025
wiesiek
16 july 2025
wiesiek
15 july 2025
wiesiek
14 july 2025
jeśli tylko
14 july 2025
wiesiek
14 july 2025
Jaga
12 july 2025
wiesiek
10 july 2025
wiesiek
9 july 2025
wiesiek