13 march 2018
wędrówki bezdomnych kundli po czterech stronach zaświatòw
nie trzeba łez między popioły
tu słowa smakują ciszą
i krwią z przegryzionej wargi
jesteśmy solą w nieznanych
oczach miliardów bogów
tej samej naiwnej matki
kiedy zachodzą słońca
kładziemy łby cieniom pod nogi
by rozedrgać bezpańskość
wpisaną w chemię
27 april 2024
By KissesSatish Verma
26 april 2024
2608wiesiek
26 april 2024
The EntitySatish Verma
25 april 2024
2504wiesiek
25 april 2024
QuartzSatish Verma
24 april 2024
The End StartsSatish Verma
23 april 2024
Three poemsAdam Pietras (Barry Kant)
22 april 2024
Echoes TravelSatish Verma
21 april 2024
od wewnątrzsam53
21 april 2024
2104wiesiek