Quercus

Quercus, 24 january 2012

Wilno 2012

z omszałych kamieni układam historie
- jaskółka siada na ramieniu

wiatr obraca wilgotne karty
- krąży nad kopułami miasta

chłód idzie powoli od stóp
chowam twarz w dłoniach
- odleciała zwiastować wiosnę


number of comments: 3 | rating: 4 | detail

Quercus

Quercus, 31 january 2012

Szanta o Grubej Babie

Miałem kiedyś w pewnym porcie jedną grubą babę, 
wszystkie krzesła, taborety, były na nią słabe.
Nogi grube jak dwa wiadra, rzyć niczym stodoła,
gdy się śmiała to myślałem, że żubr z puszczy woła.

(ref.)
Gruba babo, gruba babo,
jak przytulasz swoją łapą,
robi mi się słabo.

Kufel cały jednym haustem wypić potrafiła,
całą moją roczną pensję w tydzień przetrawiła.
Pół świniaka zjeść umiała w jednym posiedzeniu,
odór z gęby sakramencki woniał po jedzeniu.

(ref.)
...

We framugi, ościeżnice już się nie mieściła,
kiedy wejść do knajpy chciała bokiem przechodziła.
W żadnym sklepie na jej dupę spódnicy nie było,
całe płótno z mego żagla ledwo wystarczyło.

(ref.)
...

Kiedy siłą mnie ciągneła do białej pościeli,
ja ratując się musiałem, użyć stu forteli.
Jak już unik z mojej strony nie pomagał żaden,
moja męskość wywieszała smętną białą flagę.

(ref.)
...

W morze zabrać ją się bałem, łódka nie wytrzyma,
Baba Gruba tępą złością już się na mnie zżyma.
Więc wypłyneliśmy z rana, ugiąć się musiałem, 
stukilowej Grubej Baby rozjuszać nie chciałem

(ref.)
...

Z Grubą Babą na pokładzie buja niczym w szkwale,
przecież jej zabierać w morze ja nie chciałem wcale.
Łódź mi Baba zatopiła, sama nie utonie,
W brzuchu więcej ma powietrza niż w wielkim balonie.

(ref.)
...

Tak dryfuje dziś na morzach, wolno niczym boja,
słuchaj chłopie, Baby Grube to niedola Twoja!!! X 2


number of comments: 3 | rating: 4 | detail

Quercus

Quercus, 13 february 2012

Szanta o Pawiu

Wypływam więc z rana w to morze szumiące
i trzymam daleko się raf.
Na dziobie, na rufie, na maszcie i w mesie
od portu goni mnie paw.

Mój biedny żołądek skurczami szarpany, 
zaczyna żałosny tren.
On wie co go czeka, on wie czym się skończy,
kolejny na morzu dzień.


/ref.:/ 
Więc czemu, ach czemu, powiedzcie mi przecie 
to zawsze dzieje się tak.
Że kiedy wypłynę i woda pod kilem 
po łajbie goni mnie ptak!!!


Być może ktoś z was, odpowie mi ludzie
dlaczego, ach k...wa mać?
Ten groźny ptak męczy, nie dając wytchnienia
nas, młodą żeglarską brać?

A ty mój kamracie weź podaj szklanicę  
to wepchnę ptaszysko wgłąb.
Na trzeźwość na morzu ja wcalę nie liczę
byleby paw poszedł stąd.


/ref.:/ 
...


Niestety ptaszysko, nie dało się zgłuszyć
oparem rumowych mgieł.
Na moich kolanach, już leży rozlany
bynajmniej nie z kuszy bełt.

A ty dobry Boże, ty Panie na niebie, 
litości królu spraw.
By już mnie nie dopadł, w najgorszej potrzebie
ten groźny morski paw.


number of comments: 3 | rating: 4 | detail

Quercus

Quercus, 10 february 2012

Impresja (1)

oddech zimy
w płucach ku słońcu
rosną białe kwiaty


number of comments: 3 | rating: 0 | detail

Quercus

Quercus, 13 july 2010

Czarno na białym

cierpliwa czerń myśli
okrutna biel wniosków

to wszystko czego trzeba

czarno na białym
cały świat opisany


number of comments: 3 | rating: 4 | detail

Quercus

Quercus, 15 july 2012

Mała Lu

Mała Lu pojawiła się latem kiedy
chodnik pokrył się jarzębiną malin
piasek przesypywał się w klepsydrze
a Mała Lu rosła w moich oczach
 
rozczesywała włosy i mówiła
nigdy nie napiszesz o mnie wiersza
zawsze będzie niedokończony
a piasek przesypywał się w klepsydrze
 
któregoś dnia skończyły się maliny
i spadły płatki parasoli
a słowa Lu więdły w moich wierszach
i nie napisałem już więcej
 
o pachnących latem prześcieradłach
o jaskółce kołującej w koronach drzew
o tym jak wirując cygańską spódnicą 
zamiata podłogę


number of comments: 3 | rating: 4 | detail

Quercus

Quercus, 4 august 2011

Tam

                                   ezp

wiesz ja nas tam widzę

ja fajka frak
ty papieros pawie pióro rękawiczka

strzepujemy dekadencki popiół
w kryształową popielnicę

serwety zasypane makiem
krągłych słów celnych ripost wierszy

z oparów absyntu toczymy obraz świata
nikt się nie śmieje

bo poezja to poważna sprawa


number of comments: 3 | rating: 3 | detail

Quercus

Quercus, 31 august 2012

Sierpień

kolor uciekł z miasta
jaskółki kreślą arabeski 
na sinym niebie
 
siedzimy tu razem
ty z czarnym podniebieniem
ja z czarnymi myślami
 
jedyny kolor 
jaki nam pozostał to amarant 
na twoich paznokciach
 
siedzimy tu razem
a dzieci bawią się 
tłustymi węgielkami
 
małe rączki wyjęły ten blask
prosto z naszych oczu
 


number of comments: 2 | rating: 6 | detail

Quercus

Quercus, 17 march 2012

Wiosna

słońce wyszło na ulice
stukają obcasy
okna otwarte jak wachlarze

kościoły pachną
kadzidlanym chłodem

na progu każdego
po jednym żebraku
złożonym jak scyzoryk

w głębi na końcu 
głównej nawy napis
nawracajcie się



Warszawa, Nowe Miasto
17 III 2012 r. 


number of comments: 2 | rating: 5 | detail

Quercus

Quercus, 4 july 2012

Monopolowy na Żoliborzu

1.
dwóch mężczyzn
ajerkoniak
prezerwatywy i stoperan
 
2.
nieogolony samotny
koszula prawie równo
wino kwiatek z klombu
 
3.
mama tata
czteropak świat seriali
meblościanka w cenie czynszu
 
4.
pół tuzina 
płeć nieznana
mentolowe i tiktaki
 
5.
i ta z kiosku bez szyi
atrakcyjna jak stara pończocha
może pan wpadnie na koniaczek
 
6.
masz rację mówiąc
o wyczuwalnej podskórnie 
romantycznej naturze dzielnicy


number of comments: 2 | rating: 1 | detail


  10 - 30 - 100  




Terms of use | Privacy policy | Contact

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


contact with us






wybierz wersję Polską

choose the English version

Report this item

You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1