12 lutego 2024
12 lutego 2024, poniedziałek ( Bzdurka )
Jestem, zdaje się, studnią - z ktorej dobywają się szare chmury. Przyzwyczaiłem się już do tego... Choć w pewnych sytuacjach, gdy spostrzegam jakby powidok pikującego ptaka; mimo wszystko czuję się nieco zmieszany. Choć nie powiem, to intrygujące -mam na myśli wszystkie te wydarzenia równie ciążące i równie nieistotne co Deja-Vu. (Ponoć wywodzi się z chwilowej desynchronizacji fal mózgowych). Cóż więcej? Nie mogę pozbyć się bakcyla hedonistycznego, nie wspominając już o filozoficznym - mam przez to na myśli że celowo zadaję sobie torturę, by następnie doznać katharsis. Jest to z resztą, jeśli się nie mylę, kwintesencja estetyki Kantowskiej. Tym samym myślę, jaki psikus samemu sobie spłatać. Przed chwilą strzeliło coś przy framudze - odrobina zbawiennej nerwicy! niemalże wpadam w ekstazę na myśl o ukojeniu, które przyniesie nadchodzący sen. może przyśnią mi się jakieś negliże. What exactly means a joke?
31 marca 2025
wiesiek
31 marca 2025
AS
31 marca 2025
Eva T.
30 marca 2025
Marek Gajowniczek
30 marca 2025
marka
30 marca 2025
marka
30 marca 2025
marka
30 marca 2025
Yaro
30 marca 2025
Arsis
30 marca 2025
Bezka