12 lutego 2024
12 lutego 2024, poniedziałek ( Bzdurka )
Jestem, zdaje się, studnią - z ktorej dobywają się szare chmury. Przyzwyczaiłem się już do tego... Choć w pewnych sytuacjach, gdy spostrzegam jakby powidok pikującego ptaka; mimo wszystko czuję się nieco zmieszany. Choć nie powiem, to intrygujące -mam na myśli wszystkie te wydarzenia równie ciążące i równie nieistotne co Deja-Vu. (Ponoć wywodzi się z chwilowej desynchronizacji fal mózgowych). Cóż więcej? Nie mogę pozbyć się bakcyla hedonistycznego, nie wspominając już o filozoficznym - mam przez to na myśli że celowo zadaję sobie torturę, by następnie doznać katharsis. Jest to z resztą, jeśli się nie mylę, kwintesencja estetyki Kantowskiej. Tym samym myślę, jaki psikus samemu sobie spłatać. Przed chwilą strzeliło coś przy framudze - odrobina zbawiennej nerwicy! niemalże wpadam w ekstazę na myśl o ukojeniu, które przyniesie nadchodzący sen. może przyśnią mi się jakieś negliże. What exactly means a joke?
3 listopada 2025
sam53
3 listopada 2025
Arsis
2 listopada 2025
absynt
2 listopada 2025
tetu
2 listopada 2025
wiesiek
2 listopada 2025
ajw
2 listopada 2025
ajw
2 listopada 2025
sam53
2 listopada 2025
sam53
1 listopada 2025
Weronika