10 marca 2020
10 marca 2020, wtorek ( z życia na uboczu )
ktoś
otworzył bagażnik
wyciągnął z niego
coś
wrzucił to przez płot
do mojego ogrodu
odjechał
coś
było żywe piszczało
i nie chciało dać się złapać
a jak już się dało
to całe się trzęsło
nie bój się coś
wyszeptałem
drapiąc je za uchem
i tuląc
niezależnie od tego czy
autem kierował oprawca
czy bóg
nieźle trafiłeś
coś
polizało mnie w nos
obsikało
i zawłaszczyło
26 lipca 2024
2607wiesiek
26 lipca 2024
Kwiaty nazywała ,,osiadłymiEva T.
26 lipca 2024
Wiersz dla AniMisiek
25 lipca 2024
2507wiesiek
25 lipca 2024
Pysznyvioletta
25 lipca 2024
PowiewMarek Gajowniczek
24 lipca 2024
2407wiesiek
24 lipca 2024
Jesteś jak ptak, któryEva T.
24 lipca 2024
zdjęcie żołnierzaYaro
24 lipca 2024
Oazą w oczachYaro