17 lutego 2020
17 lutego 2020, poniedziałek ( political fiction )
to był niesamowity dzień
okazało się że jestem
koszmarem swojego snu
kawa wypiła mnie materialnym duszkiem
pies zrobił śniadanie które z obrzydzeniem mnie zjadło
okno patrzyło przeze mnie na wylot
dziurka od klucza zachłysnęła się drzwiami
deszcz padał w nieoczywistą stronę nieba
użądliłem bąka w prawe oko
podłoga spoglądała na mnie z góry
ściany straciły do siebie dystans
moje nogi rozeszły się każda w swoją stronę
trójniewymiarowego świata
but nasikał mi do kota a prezydent tej bajki
beatyfikował swój długopis
podpisując dekret nartą na pobliskim makijażu
5 lipca 2025
wiesiek
5 lipca 2025
dobrosław77
5 lipca 2025
violetta
5 lipca 2025
Belamonte/Senograsta
5 lipca 2025
Arsis
5 lipca 2025
jeśli tylko
5 lipca 2025
jeśli tylko
4 lipca 2025
Jaga
4 lipca 2025
Belamonte/Senograsta
4 lipca 2025
wiesiek