14 marca 2018
ślady na piasku wychodzą spod fal
niepokój szeleści pod stopami
liście opadające zdarzenia komunikują ciszą
bywa nieuchronne
naga bezradność spogląda przeciągle
zatrzymuje wzrok
nawet nie pyta
obejmują nas cienie
najciszej jak potrafię rozbijam minione
rozdrabniam segreguję próbuję zatrzymać
trochę jakbym chciała uchwycić rzekę w garść
najtrudniej rozpoznać moment
najgorzej utracić ślad
22 listopada 2024
niemiła księdzu ofiarasam53
22 listopada 2024
po szkoleYaro
22 listopada 2024
22.11wiesiek
22 listopada 2024
wierszejeśli tylko
22 listopada 2024
Pod miękkim śniegiemJaga
22 listopada 2024
Liście drzew w czerwonychEva T.
22 listopada 2024
Potrzeba zanikuBelamonte/Senograsta
21 listopada 2024
Drżenia niewidzialnych membranArsis
21 listopada 2024
21.11wiesiek
21 listopada 2024
Światełka listopadaJaga