19 grudnia 2018
kamienne sklepienie gwiazd
ulice płyną mglistą niezmiennością barw
zaglądam pod krawężniki
szukam pomiędzy murami
czekam na ruchy fal
te same przejścia jak co dzień nikną w bezdechu spraw
suną kolejne
wyczuwam jutro po strachu
trzy kroki w tył oddech trzy kroki w tył
za głośno
drżenie dzwięków
pęknięcia szklanych fasad nie kryją prawdy
w drobny mak sfruwają jak pierwszy śnieg
wyczuwam jutro bezbarwne
w przebłysku oczu (tak obcych - nie)
wszystkie kroki w tył bez oddechu
8 maja 2025
wiesiek
8 maja 2025
jeśli tylko
8 maja 2025
Yaro
7 maja 2025
violetta
7 maja 2025
wiesiek
7 maja 2025
Yaro
6 maja 2025
wolnyduch
6 maja 2025
Eva T.
6 maja 2025
Yaro
6 maja 2025
Marek Jastrząb