Kilua, 15 grudnia 2014
Nie chodzę już do miasta
Od dobrych paru lat
Chodzę nad rzekę siadając po drodze
Na starym ceglanym murze
Wyrzucam złe sny do kanału
Płyną do rzeki
Ja też do rzeki
Nie piszę i nie dzwonię do znajomych
Od dobrych paru lat
Czekam na nich na tym murze
Czasem przychodzą czasem nie
Ja to rozumiem ciężko skleić skrzydła
Z dnia na dzień
Potem uciec
Wylądować gdzieś tam później
Ja to rozumiem ale oni i tak nie przyjdą do ciebie
Wiedz to
Jeśli będzie jesień będą spadać liście
Jeśli będzie lato będzie ciepło nam ze sobą
A zimą i tak kruki i wrony na śniegu
Rozgrzebią to wszystko...
... i my od nowa...
Szybkimi pociągami...
Nocnymi autobusami
... Na stacji benzynowej w Annopolu
Kupujemy miętowe gumy i pepsi...
Kilua, 15 grudnia 2014
Ojciec wyrzucił z domu talerz
Talerz był biały, a to był poniedziałek
Potem wyrzucił okna drzwi i dwa ostatnie krzesła
Wieczorem przyszedł Witek Wiatr i zabrał
to co zostało
Miłość i nienawiść..
Co z jednego się cieszę nad drugim kaleczę
A na drugi dzień widziałem go jak szedł
Trzymał je za ręce obie jak siostry
Co jedna cieszy a druga kaleczy
Kilua, 14 grudnia 2014
A kiedy nadejdzie czas nic
Żelazo beton miasto człowiek
Cała zawartość jego pejzażu
Kupimy mu wódkę żeby miał co pić
Zrobimy mu dziecko
Żeby miał kogo bić
Potem mu kupimy broń
Żeby miał czym ranić zabijać
Cała zawartość jego pejzażu
A kiedy nadejdzie czas nic
Drzewo smutek łzy człowiek
Cała zawartość naszego pejzażu
Teraz mu kupimy chleb
Żeby miał co jeść
Damy mu wody
Żeby miał co pić
Potem mu zrobimy dziecko
Żeby miał kogo kochać
Tak i cała zawoartość naszego pejzażu
Kilua, 14 grudnia 2014
bezimienna krwiożercza bestia
porusza się w takt bicia mojego serca
słysze jej nawet najcichsze kroki
w dzień, w nocy
czy dostanie to czego chce?
mnie?
czy wystarczą jej oczy czarne
by to co cenne stało się marne
a co wilgotne ogarnęła susza?
gdy zgaśnie płomień mego istnienia
zostaną tylko nieliczne wspomnienia
i pustka w mroku bez imienia
Kilua, 13 grudnia 2014
No i Polska no i kraj no i bzy no i maj
Kościoły fabryki krzyże godla znaki
Symbole, symbole!
Nasze wieczne niewole
Najnowsze symbole policyjne patrole
Wieczorne zarzygania poranne zmarchwywstania
Koncerty krwią podprawione
Jesienne branki
Niedzielne spacery
Drobnomieszczańskie maniery
Pijane wakacje
Wieczorne masturbacje
Wrzesień elementarz
W listopadzie cmentarz
Bóg godło krzyż
Ojciec matka praca
To są wartości ta zwane
Czy je poniewieram? czy je szanuje?
Kilua, 13 grudnia 2014
nigdy się nie dowiesz
co czuje człowiek
który wpatruje się
w ciemną stronę swoich powiek
najgorszy strach rodzi się w głowie
i nikt Ci nie odpowie
czy istnieje psychiczne zdrowie
a ja ciało z kości zeskrobie
przeżyje
i się dowiem
jaką siłę noszę w sobie
i dlaczego tak łatwo
rozmawia mi się z Bogiem
Kilua, 12 grudnia 2014
delikatny śnieg
zabójczy
gaśnie na ciemnej ścianie powiek
niesiony wiatrem
bezwładny
jaki jego smak?
jaki smak chwili?
nieoczywisty
płatki niepokoju
sypią się z nieba
śnieg
może pióra upadłych aniołów
które połamały przy upadku
biały czarny kruk
kroczy jak paw
puchem muśnięty
udaje kogoś kim nie jest
przebierańców parada
przewróconych
Regulamin | Polityka prywatności | Kontakt
Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.
22 listopada 2024
niemiła księdzu ofiarasam53
22 listopada 2024
po szkoleYaro
22 listopada 2024
22.11wiesiek
22 listopada 2024
wierszejeśli tylko
22 listopada 2024
Pod miękkim śniegiemJaga
22 listopada 2024
Liście drzew w czerwonychEva T.
22 listopada 2024
Potrzeba zanikuBelamonte/Senograsta
21 listopada 2024
Drżenia niewidzialnych membranArsis
21 listopada 2024
21.11wiesiek
21 listopada 2024
Światełka listopadaJaga