20 sierpnia 2013
Słabości
Na wieży cichej,
na skale nagiej,
w milczeniu głębi
osadził się mrok.
Pod nosem króla
wredna szkarada
skakała w grody,
rzucała wzrok.
W ciemności strony,
pod okiem luny
horyzont nieba
zaznaczał krąg.
Z czujnością złego,
z dymiącą paszczą
walała myśli
z boku na bok.
Czekając ranka
kończyła straszyć,
gdy cały zamek
sypał się w proch.
Ze strachem w ustach,
bladymi twarzami,
śmiałkowie stali
chcąc pobić zło.
Do dziś tak czyha
straszna poczwara.
Jeśli się jej poddasz
rzuci Cię na dno.
Bycie dorosłym
to nie zabawa.
Gdy dajesz słowo
dotrzymaj go.
23 sierpnia 2025
wiesiek
23 sierpnia 2025
wiesiek
23 sierpnia 2025
sam53
23 sierpnia 2025
dobrosław77
23 sierpnia 2025
violetta
22 sierpnia 2025
ais
22 sierpnia 2025
smokjerzy
22 sierpnia 2025
sam53
21 sierpnia 2025
Yaro
20 sierpnia 2025
jesienna70