26 stycznia 2018
26 stycznia 2018, piątek ( mobilis in mobili )
Tramwaj wiezie mnie od nocy do dnia, zatrzymując się na cudzych przystankach. Ten, na którym wysiadam też nie jest mój. Więc idę dalej. Długo tam nie zabawię, ledwie osiem godzin niespokojnych kroków i pospiesznych ruchów rąk. I znów ruch z punktu B do punktu A interferowany kołysaniem łagodnym, zwieszonym na jednej ręce, obciążonym książką w drugiej dłoni, z dnia w noc. Przystanąć na chwilę?Ależ to sprzeczność. Chwila strząsa mnie i biegnie dalej.
12 marca 2025
ajw
12 marca 2025
Marek Gajowniczek
11 marca 2025
Marek Gajowniczek
11 marca 2025
wiesiek
11 marca 2025
Marek Gajowniczek
11 marca 2025
AS
11 marca 2025
Marek Jastrząb
11 marca 2025
sam53
11 marca 2025
Marek Gajowniczek
11 marca 2025
absynt