17 lipca 2012
Dedukcja pełna błędów - Żywioły czyli zmarnowane życie - Echa
Ogień oczyszcza i zabija.
Woda chroni życie, pozwala mu istnieć, oczyszczając, balsamując
i duszę i ciało; jest przecież kolebką.
Czasem pragnę kąpieli w ogniu by się zabić jak bezmyślne dziecko.
Przyjazne życiu mogą być ogień i woda i powietrze i ziemia.
Ogień nie może być jednak środowiskiem życia jak woda, powietrze czy ziemia.
Ogień, powietrze to przyprawy. Woda i ziemia to co innego.
Ogień jest tylko potrzebny by dawać ciepło, energię, swoje echo.
Echo powietrza, czyli wiatr do niczego nie jest życiu potrzebne by powstało, raczej powietrze samo w sobie - chociaż jego echo mogło mieć swój udział też.
Ziemia była natomiast niezbędna jako ona sama. Ziemia nie ma echa, nie ma mniejszego stężenia ziemi, a jeśli jest to nie echo, jak wiatr czy ciepło. Echo to zostawiony ślad.
Ale może jest jakieś promieniowanie ziemi. Tak, ziemia ma echo, to grawitacja.
Kolebką życia była zaś gęsta, dająca schronienie ciecz, gdzie lewitowały pierwsze organizmy.
Uważajcie, bo w jądrze ognia - kto by pomyślał, że kryje się on w głębi ziemi - nie ma oczu i serc, a tylko popiół, nadzwyczajna aura jedności, wolnych pulsujących gwiezdnych pięści,
żelazko, rozsupłany węzeł elektronów i wiązań materii, zupa szalonego Boga.
Woda też może zabić, ale przechowa życie, przechowa w gniciu,
w zaduchu izby, ciszy.
Do niej idziemy się obmyć gdy żyjemy i ta nas przygotowuje, odmładza, przywraca, odświeża myśli i skórę.
Powietrze to jest też ośrodek życia, które znamy: nasiona, zarodniki, ptaki itd.
Zresztą i woda może być toksyczna dla życia, nie tylko ogień. Wszystkie żywioły mogą być zatrute dla życia: ziemia, atmosfera (powietrze).
Ale ogień nie może być kolebką życia, jego domem. Z ognia potrzebne jest tylko ciepło, ale jeśli wytworzy w atmosferze złe gazy (z punktu widzenia tego życia, ale czy każdego - wątpię - więc w sumie tylko do teraz i tutaj trzeba odnieść możliwość środowiska złego dla życia, a nie w ogóle) to lepiej, żeby i on sam w sobie był czysty dla życia, bo nie można cieszyć się oddzielnie tylko jego echem. Może on dzieli się z powietrzem, razem budują atmosferę, ha, może to on stworzył powietrze. A zresztą i wode stworzył, gdyż był pierwszy w bycie zjawisk bez intencji. A więc może i woda ma w sobie drobiny ognia i ziemia. Jego echo musi być we wszystkim, bo wszystko ma energię. Najdalej od ognia rodzica odeszła woda.
Ogień może płynąć a więc użycza wodzie formy, a więc forma zewnętrzna aż tak ważna dla tożsamości nie jest. Kształt makro aż tak nie przystaje do istoty rzeczy. Ale drobne różnice to ostatecznie różnice i formy i treści, widoczne jedynie pod mikroskopem.
Życie biologiczne nie istnieje w ogniu. Ale może jest jakaś salamandra na innej planecie, albo szatani w jądrze ziemi. - Kto to wie?
Może świadomość nie potrzebuje aż tak wody i światła i ciepła i organizmu, czyli życia, tego następnego kluczowego zjawiska bytu, które ma intencję na początku nieświadomą a potem świadomą? Może jest duch w pustce, a nawet poza pustką. Duch poza życiem, poza świadomością nawet, bo może świadomość to tylko owoc kwiatu życia, a duch to jeszcze coś innego. Czy duch żyje? Nie musiałby wtedy oddychać, jeść, pić, spać ale.. miałby coś wspólnego ze świadomością czystą - tak mi się wydaje.
Woda, ciepło, światło, cóż to jest - to makro, to grube zjawiska, gdzieś w elementach tkwi bezpieczeństwo, możliwość, głęboko pod powierzchnią. Lecz jakże niedoskonałe to bezpieczeństwo, skoro wszystko się zjada. Kocha też, ale i tak zjada.
Bo w wodzie może być to i to - diabeł tkwi w szczegółach - w powietrzu i w ziemi też.
Czy więc ogień nie jest najbardziej jednorodny. Ale fizycy mówią, że ogień z jednego palnika, czyli z palącego się gazu, np. azotu nierówny temu co zjada drzewa. Ale życie w ogniu, w próżni - nie. Życie potrzebuje przyjaznego ośrodka, a świadomość życia. Czy nie tak?
O wy, mądrzy ludzie - wyjaśniajcie to wszystko.
Mam dużo dziecinnych pytań, może dlatego że -
zmarnowałem życie.
Życie to czynności: oddychanie, jedzenie, rozmnażanie.
Świadomość mikroskopijną ma już pewnie bakteria.
Materia, która nie je, nie oddycha jest martwa i chyba nie ma świadomości.
Woda - jedyna komunia jaką znam.
22 grudnia 2024
Prostotadoremi
22 grudnia 2024
fantazjeYaro
22 grudnia 2024
2212wiesiek
22 grudnia 2024
śnieg w prezenciesam53
22 grudnia 2024
Błogosław nam Boże Dziecię!Marek Gajowniczek
21 grudnia 2024
2112wiesiek
21 grudnia 2024
Wesołych ŚwiątJaga
21 grudnia 2024
Rośliny z nasieniem i bezdobrosław77
21 grudnia 2024
NEOMisiek
21 grudnia 2024
Mgła pojmowaniaBelamonte/Senograsta