11 marca 2013
Uczę się
Księgę naprędce spisaną słowem
nowym, słowem nie utartym,
przelękiem na plac wprowadzić.
Słowo nowe wjedzie w mowę.
Szczęścia przykupić, trefunku czekać,
byle chorągiewki swej nie chować,
nie zwijać. Kość padnie jak chce.
Zamienić błoto na złoto
i wspak.
Tłum spraw nie rozumie.
Z taradajki chwałę oddaje rynsztokowi,
z wysokiej szklanki pije bakterie
koli, to boli. Księguję księgą upadek
pierwszych i ostatnich ludzi. Uczę się.
Utknąłem w punkcie, nie na długo,
czy wiersz skończyć, czy ochuchać
ciebie.
Zawsze jest jakiś statek w porcie,
byle żagle miał duże. Zawsze jest nawis
a pod nim grota. Pietas regina virtutum est
pobożność największą jest z cnót.
12 września 2025
wiesiek
12 września 2025
ais
12 września 2025
smokjerzy
12 września 2025
Sztelak Marcin
11 września 2025
absynt
11 września 2025
sam53
11 września 2025
wiesiek
11 września 2025
Sztelak Marcin
11 września 2025
smokjerzy
11 września 2025
wolnyduch