3 listopada 2013
świadomie
dojrzałem smutek
który patrzy na mnie
z punktu co stoi w poprzek
ludzkiej wyobraźni
dorosłem też do żalu
bezradnością zwanym
w ustach co zasypiają ze smakiem
czereśni
i co dzień widzę rękę
która gasi radość
a zapala świadomie
puste obietnice
a sen wyśniony rankiem
budzi kolejną nadzieje
na godność
25 listopada 2024
2511wiesiek
25 listopada 2024
Bajkaabsynt
25 listopada 2024
0019absynt
25 listopada 2024
Pod skrzydłamiJaga
25 listopada 2024
Widzenie wielu poetówdoremi
25 listopada 2024
refleksjasam53
25 listopada 2024
AniołyBelamonte/Senograsta
25 listopada 2024
Wróciłem do domu, MamoArsis
24 listopada 2024
Nie ma lekko...Marek Gajowniczek
24 listopada 2024
0018absynt