12 lipca 2011
dziś
spotykam słowa potrzebne w drodze
boję się pochlebstw i wielkich samochodów
patrzą na mnie świetliste
mijają prędzej niż zdążę otworzyć oczy
wypalona dziura w skórze
nie zmieści więcej obrazów
nie pamiętam kiedy pływałam
ostatnio tęsknię za mruczeniem
wycieczki są już przeszłością
ociężałość ruchów
trzymam w kleszczach
rozżarzone węgle
tłuczone szkło
w niezgrabnych rękach igła
kręcę żeby nie rozerwać tkanki
na jutro kulę się
w sobie krótkie spacery
na odcinku dom - dom
i z powrotem
zakładam rękawice
ochronnie
23 listopada 2025
wiesiek
23 listopada 2025
Belamonte/Senograsta
23 listopada 2025
sam53
23 listopada 2025
Jaga
23 listopada 2025
violetta
22 listopada 2025
wiesiek
22 listopada 2025
smokjerzy
22 listopada 2025
dobrosław77
22 listopada 2025
smokjerzy
21 listopada 2025
violetta