21 lipca 2014

21 lipca 2014, poniedziałek ( krótkie rozważania )

religia
jako wynik braku zrozumienia
faktu nieistnienia


*rozwinięcie i uzasadnienie j.w.


liczba komentarzy: 18 | punkty: 0 |  więcej 

astrit33,  

Jestem, jestem tutaj aby napisać choć unikam publicznych wypowiedzi na temat religii, że religia to zaraza najodporniejszych potrafi uśmiercić, rozwijać i uzasadniać nie będę j.w.

zgłoś |

issa,  

Od bardzo, bardzo dawniej niż dziś - pokręcił łbem co nieco durnowaty miś - zaciekawia mnie, co tak ludzi kręci w zamienianiu jednej (ich zdaniem) wrogości na drugą, identyczną, tylko zmieniającą obiekt.

zgłoś |

issa,  

(i żadnego przymusu odpowiadania, astrit. ja się zastanawiam. bez chęci wymuszania spowiedzi :d Ty możesz milczeć, rzecz jasna, a ja zrozumiem to bez bólu, urazy itp. itd)

zgłoś |

hossa,  

fakt nieistnienia, hm, dowodów mam tyle ile mam, ale moja babcia mówiła, że w przyrodzie nic nie ginie, a ja się czasem trzymam się babci;)

zgłoś |

ApisTaur,  

niektórym w głowie się nie mieści // :)

zgłoś |

astrit33,  

NIE MIEŚCI SIĘ, ale co?

zgłoś |

ApisTaur,  

POINTA astrit33//:)

zgłoś |

astrit33,  

POINTA piszesz, w taki zrazie napiszę że podłość trzeba unicestwiać w zarodku inaczej rozlewa się jak EGoZEMA

zgłoś |

zuzanna809,  

... religia... temat - rzeka.... dla mnie to coś pewnego, inni sobie ją rzeźbią na własną modłę... Może dlatego nie jestem religijna,,,,

zgłoś |

zuzanna809,  

... to jest nie kościół, tylko dobroć. Dla człowieka. Każdego. I pomimo wszystko.:((((

zgłoś |

zuzanna809,  

... czyli... braku nieistnienia w bardzo wielkim... ISTNIENIU>

zgłoś |

byłem...,  

Pisząc te parę słów miałem na myśli tylko to,że sporo ludzi nie bardzo wyobraża sobie słowo-nic.W związku z tym tworzą różne religie i tam zawsze jest-coś.....

zgłoś |

ApisTaur,  

Człowiek, nie mogąc pojąć pewnych zjawisk, tłumaczył je sobie jako nadprzyrodzoną moc, która jako nadistota, wymyka się zrozumieniu, więc trzeba ją przyjąć za istniejącą nie zaprzątając sobie głowy dociekaniem. Samo słońce było wszechobecnym bogiem: Re (Ra)- egipski, Huitzilopochtli-aztecki, Szamasz-babiloński, Saule-bałtycka, Lug-celtycki, Apollo i Helios-grecki, Mitra-indoirański, Surja i Sawitri-indyjski, Amaterasu-japońska, Sol-rzymski, Swaróg-słowiański, Hunam-staroarabska, Sol-skandynawska. I tyle. Pozdrawiam

zgłoś |

issa,  

Tak samo sporo ludzi jak najbardziej na luziku wyobraża sobie słowo "nic". O jakimś człowieku mawia się "to takie nic". Innych sytuacji, w których "to nic" się pojawia jest taka mnogość, że chyba nikt :d nie będzie miał trudności z przypomnieniem sobie od razu chociaż jednej.

zgłoś |

issa,  

A religie do tego można tworzyć i w przestrzeniach, które ludziom mało kojarzą się z religiami lub wcale. Choć to tylko pozór. Aspekt religijny, niechby i ukryty - najprawdopodobniej będzie miało każde zjawisko, któremu ktoś odda się jak bóstwu.

zgłoś |

issa,  

Plus, rzecz jasna lub niejasna, jak kto tam sobie woli, aspekt fanatyczny, gdy w tym oddaniu zabraknie prawa do wątpliwości, wahania. Gdy zamiast nich pojawia "racja niedyskutowalna". Co to za różnica, w jakim miejscu (głowy, świata)? Czy ma świątynię religijną sensu stricto czy siedzibę świecką z wszelkimi cechami skrajnego zeświątynnienia (= "żadnej możliwości wyobrażenia, że może być inaczej", "że może być inaczej i też okej")? Wg mnie, co do istoty - żadna.

zgłoś |

deRuda,  

nic tak jak nieskończoność - to bardzo trudne pojęcia, czasami próbujemy się z nimi mierzyć, a to nauką, a to filozofią, a to wiarą... :)

zgłoś |

issa,  

yhm. mnie też zastanawia (skoro już tak się tu rozzastanawiałam na amen ;d), skąd pochodzi poczucie, że nauka jest aż tak odległa od wiary: mnie jeszcze w szkole pouczano, że atom z elektronami, protonami i neutronami to najmniejsze cząsteczki świata i basta. Kto by twierdził inaczej, ten wymyśla bajeczki. Chociaż, jak wiadomo, to żadna prawda. Ech. Świat jest dziwny. Szczęśliwie nawet i w nauce, której potocznie przypisuje się rację bez możliwości podważania, coraz częściej zastępuje się "pewność" kategorią "prawdopodobieństwo". Zatem, "ex cathedra" odchodzi do lamusa w akademiach. To przeświadczenie, że jedynie nauka daje pewność, jest dziewiętnastowiecznym zabytkiem. Który, nie wiedzieć czemu, trwa jak zabalsamowany Lenin.

zgłoś |




Regulamin | Polityka prywatności | Kontakt

Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.


kontakt z redakcją






Zgłoś nadużycie

W pierwszej kolejności proszę rozważyć możliwość zablokowania konkretnego użytkownika za pomocą ikony ,
szczególnie w przypadku subiektywnej oceny sytuacji. Blokada dotyczyć będzie jedynie komentarzy pod własnymi pracami.
Globalne zgłoszenie uwzględniane będzie jedynie w przypadku oczywistego naruszenia regulaminu lub prawa,
o czym będzie decydowała administracja, bez konieczności informowania o swojej decyzji.

Opcja dostępna tylko dla użytkowników zalogowanych. zarejestruj się

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1