30 kwietnia 2023
nasze miasteczko
Ulice w naszym miasteczku są nieokreślone, może dlatego,
że prawie każda wychodzi w pole. Niektóre kończą się podmokłą łąką
albo wpadają do jeziora. Mają swoje nazwy, ta przy której mieszkam
Olsztyńska wcale nie prowadzi do Olsztyna. Ale ma jeszcze jedną
nazwę Allensteinerstrasse, która została sprzed wojny. Wtedy nasze miasteczko
nie było nasze.
Po wojnie prawie wszyscy Niemcy wyjechali; rodzice wprowadzili się na gotowe
do umeblowanego mieszkania z firankami i zasłonami. Nawet kuchenny kredens
do dziś stoi w piwnicy zastawiony słoikami z kwaszonymi ogórkami i konfiturami.
Nie wszyscy wyjechali. Pamiętam sąsiadkę Frau Gisela, była brzydka i paliła
zagraniczne papierosy. Czasami przynosiłem jej chleb z piekarni, za co
dostawałem cukierka.
Ludzie mówili o niej, że pilnuje grobów na cmentarzu, a krawiec Landau
spluwał, gdy przechodził obok, mruczał pod nosem coś tak jakby "deutsche Schlampe",
a przecież Frau Gisela mówiła po polsku.
Pamiętam, pod koniec lat sześćdziesiątych pod jej dom zajechał bardzo
ładny samochód. Córka zabrała ją do Hamburga. Szkoda - cmentarz zarósł chwastami.
Niedługo potem, bodajże jesienią do Izraela wyjechał Szymonek Landau
- syn tego Żyda krawca; stary nie doczekał.
Czy poczułem wtedy, że nasza ulica jest bardziej nasza.
W tym miasteczku chyba wszystkie ulice są niczyje... wychodzą w pole.
17 września 2025
ais
17 września 2025
Sztelak Marcin
17 września 2025
normalny1989
17 września 2025
smokjerzy
16 września 2025
wiesiek
16 września 2025
absynt
16 września 2025
absynt
16 września 2025
absynt
16 września 2025
sam53
16 września 2025
smokjerzy