13 marca 2013
nonsens (miał czerwone ręce)
Pamiętam wiosnę, która strącała z drzew
liście, a z dachów ludzi. Tamtego września
obudziła się radość. W kalendarzu szósty raz
napisali: wrzesień, aniołowie
gubili pióra, postarzali drzewa. Tamtej wiosny
pierwszy raz rozbrzmiały w moich uszach Twoje
dłonie. Topią się w promieniach
śniegi, a ja dalej pragnę
zanurzyć nos w jednym z Twoich
licznych serc.
Wokulskiemu
22 listopada 2024
wierszejeśli tylko
22 listopada 2024
Pod miękkim śniegiemJaga
22 listopada 2024
Liście drzew w czerwonychEva T.
22 listopada 2024
Potrzeba zanikuBelamonte/Senograsta
21 listopada 2024
Drżenia niewidzialnych membranArsis
21 listopada 2024
21.11wiesiek
21 listopada 2024
Światełka listopadaJaga
21 listopada 2024
4. KONTAKT Z RZECZYWISTOŚCIĄBelamonte/Senograsta
20 listopada 2024
FIANÇAILLES D'AUTOMNEsam53
20 listopada 2024
2011wiesiek